Po raz kolejny zima zaskoczyła nie tylko drogowców, ale chyba przede wszystkim kierowców. Po opadach śniegu w Poznaniu tworzą się ogromne korki. Dochodzi też do wielu kolizji i niebezpiecznych sytuacji. Nic dziwnego, drogi miejscami są oblodzone, prędkość trzeba więc ograniczyć do minimum. Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło między innymi w okolicach ronda Rataje. Tam autobus złamał się w pół.
Pojazd przekroczył maksymalny promień skrętu, co powoduje konieczność odblokowania przez kierowcę lub służby techniczne.
Mówi Agnieszka Smogulecka z poznańskiego MPK. Po przyjeździe służb okazuje się, czy pojazd może ruszyć w dalszą trasę. Niewykluczone, że zdarzenie to było spowodowane opadami śniegu. Do podobnej sytuacji dzisiaj doszło chociażby na Ogrodach.
Do kolejnego, groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na ulicy Inflanckiej, gdzie autobus nie mógł podjechać pod górkę przez oblodzoną jezdnię. Pojazd po prostu się staczał. Jak mówi nam Agnieszka Smogulecka, MPK jest w stałym kontakcie z Zarządem Dróg Miejskich, by ruch komunikacji miejskiej był w miarę płynny. Z informacji służb wynika również, że czasowe zakłócenia notowane są w całym mieście.
Korki tworzą się na głównych ulicach, ale tam nawierzchnia nie jest w najgorszym stanie. Najgorzej sytuacja wygląda na mniejszych ulicach, które pokryte są śniegiem, lodem lub błotem pośniegowym. Co ciekawe, w wielu miejscach w sporych kolejkach stoją kierowcy do… wulkanizatorów!