Zanim zdecydujemy się obdarować bliskich zwierzakiem i zaskoczyć ich prezentem pod choinką warto dobrze się zastanowić. Często taki prezent okazuje się kłopotem, a nie przyjemnością. Mówi Agnieszka Milska z radomskiego oddziału Związku Kynologicznego.
Zwierzę nigdy nie jest dobrym prezentem. Wyjątkiem jest tutaj tylko taka sytuacja, jeśli ten prezent jest uzgodniony. Jeśli jest to taka w cudzysłowie niespodzianka, że umawiamy się z całą rodziną, że na święta pojawi się u nas szczenie, ale jest to świadome - to owszem. Natomiast jeśli ktoś z rodziny na przykład dziadkowie czy wujkowie chcą sprawić przyjemność bez naszej zgody i nagle stwierdzają, że obdarują nasze dziecko szczeniaczkiem, kotkiem, nieważne jakimkolwiek zwierzęciem- jest to chyba najgorsza rzecz, która może się przydarzyć- bo nagle dostajemy w prezencie dodatkowy obowiązek, na który nie jesteśmy gotowi. Dzieci owszem -bawią się, bo to jest fajne to towarzystwo, ale dzieci same nadal wymagają opieki i nie są często gotowe żeby samemu zająć się tym zwierzęciem. Ja ostatnio bardzo często rozmawiam z ludźmi, którzy po prostu testują swoje dzieci kupując im smycze i dopóki dzieci nie wyrobią sensownego nawyku- czyli wstajemy wcześniej niż wszyscy i wychodzimy na spacer i tak dalej. Jeśli dziecko stawi czoła takiemu wirtualnemu przyjacielowi to jest gotowe na prawdziwego zwierzaka. Nigdy nie sprawiajmy prezentu na zasadzie zaskoczenia takiego, że zrobimy niespodziankę, bo dziecko powiedziało że chce , a rodzice nie chcą, a to my będziemy lepsi. Tak nie można tego robić. Trzeba uszanować prawo do życia wszystkich i i rodziców i dzieci i zwierzęcia, które ma być kochane. A zwierzę w domu- jak dziecko- muszą chcieć wszyscy.
Dlatego tego typu prezenty warto wcześniej skonsultować z obdarowywana przez nas osobą, w przeciwnym razie zwierzak może trafić do schroniska. A do radomskiego schroniska rok rocznie trafia kilkaset zwierzą, które okazały się nietrafionym prezentem.
Źródło: Pies, kot, chomik czy rybki... Zwierzę jako prezent pod choinkę to zły pomysł.