Na Mazowszu odnotowano pierwszy przypadek małpiej ospy. Mężczyzna u którego wykryto zakażenie, zakończył już izolacje i wyszedł ze szpitala. Według lekarzy, zakażeń małpią ospą będzie więcej, ale nie będzie ich tak dużo jak w przypadku epidemii koronawirusa.
Zdaniem doktor Grażyny Cholewińskiej, wojewódzkiej konsultantki w dziedzinie chorób zakaźnych, małpia ospa prawdopodobnie nie wywoła kolejnej pandemii, ale należy traktować poważnie zjawisko szybko rozprzestrzeniającej się infekcji:
Najskuteczniejszym sposobem walki z małpią ospą jest unikanie zakażenia. W tym celu należy przede wszystkim: unikać kontaktów z potencjalnie zakażonym zwierzęciem lub człowiekiem, nie dotykać padłych zwierząt, zwłaszcza gryzoni. Pacjentów z potwierdzonym zakażeniem należy izolować.
Wielu radomian jest zdania że nie będzie to epidemia na miare koronawirusa:
- Mamy tą odporność dzięki tym szczepionkom na ospę wietrzną
- Raczej się tak nie rozprzestrzeni. Nawet jeśli ona jest to nie będzie takim zagrożeniem jak epidemia koronawirusa.
- Oczywiście ryzyko zawsze jest. Trzeba brać je pod uwagę i minimalizować skutki. Mam nadzieje że tym razem będziemy o tyle lepiej przygotowani, ponieważ mamy za sobą pandemie globalną że tak powiem w krótkiej pamięci.
- Mówi się, że jest to mniej niebezpieczne od wcześniejszej.
Więcej na temat małpiej ospy przeczytacie w TYM artykule.
Źródło: Piewszy przypadek małpiej ospy na Mazowszu - Czy radomianie obawiają się tej choroby?