Choć sezon letni jeszcze się nie rozpoczął, warunki w lasach są alarmujące. Wysoka temperatura, małe opady deszczu, podmuchy wiatru, sprawiają, że nawet mała iskra może stać się przyczyną rozległego pożaru.
W okresie zagrożenia pożarowego, czyli tak naprawdę od marca, aż do późnej jesieni monitorujemy lasy. W każdym Nadleśnictwie jest punkt alarmowo dyspozycyjny, gdzie osoby wykonują pomiary tam, gdzie są stacje meteorologiczne. Badamy codziennie wilgotność ściółki, temperaturę powietrza. Niestety najwięcej pożarów to podpalenia. Przypominam, że w lesie i na terenach 100 metrów od lasu nie wolno używać otwartego ognia. Naprawdę mała iskra, niedopałek papierosa, może spowodować zapalenie wysuszonej pokrywy runa i spowodować ogromny pożar, który jest zawsze stratą dla przyrody – mówi Edyta Nowicka, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
System ochrony przeciwpożarowej na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu obejmuje utrzymanie dostrzegalni przeciwpożarowych z obserwatorami lub kamerami, a także punktów alarmowo-dyspozycyjnych. W pogotowiu są także dwa samoloty w pod kieleckim Masłowie i pod radomskim Piastowie.
Aby zminimalizować ryzyko pożarów 17 marca rusza wzmożona akcja monitoringu lasów.
ZOBACZCIE TAKŻE NASZA GALERIĘ: Wystawa filatelistyki w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu