Doniesieniom portalu Onet.pl zaprzecza członek zarządu fabryki, Maciej Borecki. - Jest to oczywiście nieprawda. Jest to artykuł napisany na podstawie tzw. raportu pana Mosznera. Raport zawiera wiele błędów, wprowadza czytelnika w błąd, zawiera wiele nieprawd. Najważniejsze co słuchacze powinni wiedzieć to to, że karabinek, którego głównie używał autor tego raportu do testów, to karabinek z tzw. partii przed seryjnej, sprzed kilku lat. Grot do produkcji seryjnej wszedł po zakończeniu badań. Jest dostarczany od 2017 roku. Przed tym jak wdrożyliśmy go do produkcji w fabryce, były produkowane partie próbne, testowe, ale nie była to produkcja seryjna. Nie był to finalny karabinek i na takim karabinku testy wykonywał pan Moszner. Pomiędzy tym karabinkiem, a karabinkami, które weszły do produkcji seryjnej zaszło wiele modyfikacji i ulepszeń, więc tak naprawdę opisuje coś, czego w rzeczywistości nie ma, mówi Maciej Borecki.
Sprawa może mieć swój finał w sądzie. - W tej chwili analizujemy podjęcie kroków prawnych. Godzi to w dobre imię naszego produktu, zakładu. Fabryka Broni to firma, która działa na rynku już 95 lat. Nie pozwolimy sobie, żeby takimi atakami nasze dobre imię było niszczone. Nasi prawnicy analizują tę sytuację i myślę, że można się spodziewać wkrótce podjęcia przez nas kroków prawnych, dodaje Maciej Borecki.
Do tej pory radomska fabryka wyprodukowała ponad 43 tysiące sztuk „Grotów”. Obecnie trwają prace nad jego trzecią wersją. Przypomnijmy, w 2017 roku Fabryka Broni podpisała wart pół miliarda złotych kontrakt na dostawę tego typu broni dla wojska polskiego.
