Święta Wielkanocne to był czas wielu obrzędów i tradycji. Wspólnie robiono palmy, które później święcono. Święcone również były potrawy, których w miało dostarczyć żyzne pole i trzoda, która hodowano na wsiach. Oprócz wielkiego symbolicznego budzenia się wraz z wiosną nowego życia, najważniejszym element świąt Wielkanocnych, była możliwość spożycia posiłków. - Na stołach królowało mięso – mówi Justyna Górska Straicher, radomski etnolog:
Na święta Wielkanocne bito wieprze w naszym regionie. Przygotowywano wiele wyrobów wędliniarskich, kiełbas, szynek. To był właśnie taki czas, żeby naprawdę bardzo solidnie najeść się tego mięsa, które przez większość roku nie było dostępne. Na tym właśnie polegała właśnie wyjątkowość tych świąt, bo pamiętajmy, że po zimie większość zapasów, które mieli mieszkańcy wsi były mocno skurczone. I o tym też należy pamiętać, że święta Wielkanocne przypadają w wiosnę, więc to był też czas piękna, czas rodzenia się nowego życia, a przede wszystkim budzenia się przyrody do życia, a oczywiście mieszkańcy wsi tą przyrodę bacznie obserwowali i to ona im się wydawała najciekawsza, więc święta Wielkanocne, kojarzyły się z narodzinami nowego życia, nowymi plonami.
Oprócz mięs na stole, królowały również ciasta. Najczęściej kobiety piekły babę wielkanocną i mazurka.