Jak poinformował Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, wandale zniszczyli część wiaduktu nad aleją Wojska Polskiego. Jest to fragment estakady w ciągu ulicy Lubelskiej.
Piesi nie mogą poruszać się dołem, lecz pomimo tego wandale dostali się tam i pomalowali sprayem nowe osłony przyczółków tejże konstrukcji. Malunki (trudno nawet nazwać je prawdziwym graffiti) zostały już usunięte przez naszych wykonawców, ale trzeba pamiętać, że to kosztuje - czytamy w komunikacie na stronie zarządcy dróg. - Jednostkowo nie są to wielkie kwoty, ale biorąc pod uwagę to, iż tego rodzaju przypadków odnotowujemy nawet po kilka w miesiącu, to koszty rosną. Koszty usuwania skutków wandalizmu ponoszą później z budżetu wszyscy radomianie.
Polecany artykuł:
Malowidła zostały już usunięte przez wykonawcę przebudowy alei Wojska Polskiego.
Niestety, nie w każdym przypadku możliwe jest usunięcie farby z murów oporowych lub przyczółków. Zamalowywanie też nie jest skuteczne, bo pojawiają się nowe malowidła. Usuwanie bazgrołów dodatkowo powoduje też utrudnienia w ruchu kołowym. W przypadku wspomnianej alei Wojska Polskiego konieczne było zamknięcie pojedynczych pasów na obu jezdniach, aby móc bezpiecznie wykonać te prace - czytamy na stronie Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Do podobnych aktów wandalizmu dochodzi między innymi w tunelu pod aleją Grzecznarowskiego.
Wystarczy tylko popatrzeć, jak wyglądają obecnie na przykład ściany podziemnego przejścia dla pieszych pod aleją Grzecznarowskiego czy konstrukcji wiaduktu łączącego nad torami kolejowymi ulice Młodzianowską i Pallotyńską. W wielu miejscach jest sporo bazgrołów, wulgarnych haseł lub rysunków - czytamy w komunikacie.
MZDiK apeluje, by każdy przypadek wandalizmu zgłaszać do straży miejskiej lub na policję.