Terytorialsi z Grójca pomagają między innymi w transporcie pacjentów po udarach. - To dla Nas duże wsparcie dlatego, że oddział ma ponad trzydzieści łóżek. Pacjenci są ciężcy. Część personelu jest na zwolnieniach i kwarantannach. Służą nam pomocą, są dużym wsparciem dla oddziału - mówi Mirosława Kochaniak, naczelna pielęgniarka w PCM.
- Żołnierze wojsk obrony terytorialnej odciążyli personel medyczny. Personel może zająć się pacjentem bezpośrednio na danym oddziale. Jeśli chodzi o działania na zewnątrz oddziału, te czynności zostały już przekazane żołnierzom. Mamy nadzieję o jak najdłuższą współpracę, czynimy starania o zwiększenie liczby żołnierzy. Cieszymy się, że w ogóle zawitali na teren naszej placówki, za co serdecznie dziękujemy - mówi Mirosława Kochaniak, naczelna pielęgniarka w PCM.
Grójecki szpital nie jest placówką jednoimienną, to do izby przyjęć trafią także pacjenci zarażeni wirusem SARS-CoV-2. Z tego powodu w placówce została wydzielona tzw. strefa czerwona. - Każdy oddaje z siebie 200 – 300 procent normy. Oddelegowaliśmy tam dr Jerzego Bielenia, żeby tam był jeden lekarz i żebyśmy się jak najmniej wymieniali między sobą i transmitowali wirusa - mówi dr Bartłomiej Bieleń, kierownik oddziału wewnętrznego PCM w Grójcu.