Cała Polska gra w tenisa! Po sukcesach Igi Świątek i Huberta Hurkacza rodacy pokochali tę właśnie dyscyplinę sportu. Korty w całym kraju pękają w szwach, a Polacy bez względu na wiek, sięgają po rakiety i ruszają grać. W dzisiejszej odsłonie naszej wakacyjnej Akcji Rekreacji udowodnimy Wam, że tenis to najlepszy sport, po jaki możecie sięgnąć. Gdzie trenować? Od czego zacząć? Czy to sport dla bogatych? Sprawdźcie sami!
Zielona Góra
W tym mieście chętnych do uprawiania tenisa nie brakuje. Popularnością cieszy się Przytok Tennis Club, w którym trenować może każdy: - "Nie ma żadnych oporów i problemów, żeby przyjść zagrać. W każdym klubie jest rakieta i piłki, które można wypożyczyć. Nie trzeba od razu wchodzić w niewiadomo jak duże koszty. Nikt nie patrzy na to, czy wyglądamy zawodowo, czy amatorsko. Wystarczy zwykła koszulka, spodenki, w przypadku pań spódniczka, buty sportowe i można grać". - mówi trener z Przytoku Daniel Ignatowicz. A jeśli już nabierzecie wprawy i będziecie chcieli spróbować swoich sił w zawodach - to w tym klubie regularnie organizowane są turnieje dla amatorów.
DALSZA CZEŚĆ TEKSTU POD QUIZEM
Sosnowiec
Na terenie Sosnowca, ale i całego Śląska bez problemu znajdziecie profesjonalne korty tenisowe. Tych po sukcesach polskich tenisistów zaczęło mocno przybywać w ostatnich latach. Jedyną przeszkodą mogą być tylko chęci, bo jak mówi nam Dariusz Nowak z sosnowieckiej szkoły tenisa ziemnego, reszta jest już w zasięgu każdego:- "Potrzeba przede wszystkim chęci. Na początku najlepiej zgłosić się do profesjonalnego trener, który pokaże pierwsze kroki. Po to, żeby wyrobić sobie pewne nawyki. Tenis jest technicznie bardzo trudnym sportem, więc bez pomocy osoby doświadczonej, grającej, na pewno będzie to bardzo trudne. Trudne, ale do opanowania" - mówią sami zawodnicy. Ci, którzy marzą o profesjonalnej karierze swoją przygodę z rakietą zaczynali jako dzieci. Tak jest w przypadku Zuzi, młodej zawodniczki z Sosnowca: - "Gram w tenisa od siedmiu lat. Moja przygoda zaczęła się tak, że mama zapisała mnie na treningi jak miałam 6 lat. Ciężko było się przyzwyczaić do nawierzchni, biegania, później jest łatwiej. Na terenie Śląska bez problemów znajdziecie korty tenisowe. Te są między innymi przy ulicy Szopienickiej w Katowicach, czy też przy Tysiąclecia w Dąbrowie Górniczej".
Rzeszów
Tu miejsc do uprawiania tenisa nie brakuje. Jest tego naprawdę dużo - mówi nam Adrianna Mazur, trenerka tenisa i wylicza:- "W Rzeszowie jest dosyć sporo kortów, są korty na Baranówce Czwórce, są to korty kryte. Są również korty na Słocinie, na Projektantów -zarówno kryte, jak i otwarte. Zaczynają się pojawiać jakieś Orliki, jeden jest na Starzyńskiego, również na Baranówce. On jest otwarty, bezpłatny, ogólnodostępny, można go sobie zarezerwować". Jak dodaje trenerka, wakacje to idealny czas, by zająć się właśnie tenisem: -" Wakacje są takim w ogóle najpiękniejszym czasem w roku, bo jest to lato i dużo lepiej gra się na zewnątrz przy pięknym słoneczku, niż w hali. Jest to też dobry moment, bo ceny hali są dużo niższe niż w ciągu roku. Tenis jest dla każdego, dlatego, że można grać od najmłodszych lat, a można zacząć, gdy ma się 50, 60, czy 70 lat".
Tenis - sport dla każdego
Jak przekonują trenerzy - to sport dla każdego i jeśli chcemy uprawiać go amatorsko, to możemy zacząć w każdym wieku, nawet jeśli jesteśmy już na emeryturze. Inaczej jednak sytuacja wygląda w przypadku osób, które chcą zająć się tenisem zawodowo. Tu wiek już ma znaczenie - mówi Artur Bochenek, prezes Warsaw Sport Group, a także były trener Igi Świątek: - Jeśli chcielibyśmy, żeby nasze dziecko w przyszłości miało rywalizować przez wszystkie szczeble kariery zawodowej, to najlepszym momentem jest ten 5-7 rok życia. Oczywiście na początku to nie są wielkie treningi, to raczej kształtowanie predyspozycji motorycznych, które kiedyś w przyszłości w wieku 10-14 lat, które ułatwią naszemu dziecku szybszy rozwój kariery sportowej. Jak dodaje Artur Bochenek, tenis w Polsce w ostatnich latach mocno się rozwinął. Nie brakuje obiektów i dobrych trenerów: - Infrastruktura nie jest już przeszkodą, w każdej miejscowości, mniejszej lub większej, mamy już korty tenisowe, większe kompleksy sportowe, kluby tenisowe. A to niesie ze sobą też trenerów. Ci wszyscy, którzy przez ostatnie 10, 15, czy 20 lat grali w Polsce, mają teraz możliwość trenowania. Mamy fantastycznych trenerów, którzy przeszli szkolenia na całym świecie i prowadzone są kursy przez Polski Związek Tenisowy. A na kortach w podwarszawskich Jankach, przy których rozmawialiśmy z Arturem Bochenkiem jeszcze niedawno trenowała sama Iga Świątek. I to dzięki niej - jak przyznaje były szkoleniowiec - jest dziś moda na kort i rakiety: - Mamy świątkomanie, igomanię, tak jak kiedyś mieliśmy małyszomanię, stochomanię. Wiadomo Agnieszka Radwańska odniosła również ogromny sukces, ale to był duży zapał i praca rodziców, w przypadku Jerzego Janowicza również. Natomiast pierwszy systemowy zawodnik, który został w Polsce wychowany to Iga Świątek i mam tutaj małą satysfakcję, że udało się to dzięki nam, dzięki dużej liczbie chętnych ludzi, którzy chcieli pomagać w odpowiednim czasie. Gdy Iga miała lat 13, 14, gdy trzeba było naprawdę zaangażować duże środki i specjalistów do tego, żeby podróżując po całym świecie już jako młoda dziewczynka miała ze sobą profesjonalny sztab i to przyniosło efekty. Dziś możemy cieszyć się z sukcesów Igi Świątek.
Olsztyn
Być może to w Olsztynie pojawi się następczyni Igi Świątek? Tam trenować profesjonalnie również można. Jednym z takich miejsc jest Akademia Tenisa SetPoint. Treningiem zajmuje się między innymi Maciej Łojko:- W każdym wieku i na każdym poziomie jesteśmy w stanie nauczyć się grać w tenisa. Będziemy mieli oczywiście predyspozycje, albo będziemy musieli z pewnymi rzeczami walczyć, natomiast dobór odpowiednich treningów powoduje, że naprawdę każdy jest w stanie znaleźć w tym sporcie coś dla siebie. I druga rzecz - dużo łatwiej jest znaleźć jednego współpartnera, żeby pójść zagrać w tenisa, niż całą drużynę. Ten sport indywidualny dużo daje osobom, które mają mało czasu, a coś chcą w swoim życiu zrobić.
Katowice
A jeśli dla kogoś tenis jest jednak zbyt siłowy, może spróbować swoich sił w innym sporcie, w którym również główną rolę odgrywają rakiety. A raczej rakietki. To badminton. Jak mówią trenerzy - to sport, który poprawi ogólną kondycję ruchową, a przy okazji pomoże spalić zbędne kalorie:- W badmintonie nie mamy ograniczeń wieku, ani płci, wręcz przeciwnie najmłodsze dzieci zaczynają już w wieku 5 lat. Najstarsze kategorie to są kategorie, gdzie grają seniorzy. Badminton jest sportem indywidualnym. Elementy techniczne, taktyczne są oczywiście do wyuczenia. Ważniejsze jest to, by zacząć od ogólnorozwojówki, która jest tu bardzo potrzebna- mówiła Ewa Lesiuk, trenerka badmintona w sekcji AZS Uniwersytetu Śląskiego. W Katowicach miejsce do ćwiczeń tego sportu znajdziecie na hali Kolejarz na alei Alfreda 1.