Andziaks oszustką? W sieci wrze, a influencerka komentuje skandal

i

Autor: Screenshot Instagram/ andziaks Andziaks oszustką? W sieci wrze, a influencerka komentuje skandal

Dramy

Popularna influencerka oszukała swoich fanów. Jej wyjaśnienia są wręcz komiczne

2023-11-14 22:43

Andziaks w ogniu krytyki. Popularna influencerka nawiązała współpracę z aplikacją służącą do sprzedaży odzieży i przedmiotów codziennego użytku (tj. Vinted), ale ostatecznie wyszła na… oszustkę. W sieci roi się od krytycznych komentarzy, a celebrytka postanowiła odnieść się do sprawy. Sęk jednak w tym, że tylko pogorszyła sytuację.

Andziaks to internetowa osoba publiczna z olbrzymimi zasięgami (jej konto na Instagramie śledzi 986 tys. osób). Jak na influencerkę przystało, nawiązuje rozmaite współprace reklamowe i jedną z nich było właśnie słynne Vinted. Szkoda tylko, że gwiazda zrobiła tej aplikacji – i przede wszystkim samej sobie – antyreklamę.

CZYTAJ TAKŻE: Gwiazda programu "Królowe życia" ma poważne problemy finansowe. Co dalej z biznesem?

Andziaks oszustką? W sieci wrze, a influencerka komentuje skandal

O co cała ta afera? A no o to, że Andziaks wystawiła na Vinted szereg swoich rzeczy, te rozeszły się jak świeże bułeczki i… to by było na tyle. Klienci zapłacili, ale paczek nie otrzymali. W social mediach influencerki pojawiła się masa komentarzy zniecierpliwionych internautów.

- Andziaks fajnie zareklamować Vinted i wziąć za to pieniążki ale fajnie też wysyłać rzeczy które są kupione przez klientów. Ustawienie statusu na urlopie nie zadziała cwany lisie

- Żenada. Znowu nie wyslalas rzeczy kupionych na vinted. PO CO bierzesz wspolprace z vinted i potem nie wysylasz produktow. Sorry ale jestes oszustka

… czytamy w komentarzach.

Andziaks odpowiada na zarzuty. Tłumaczy się chorobą

Internetowa celebrytka nie zostawiła tego bez odzewu. Na jej InstaStories pojawił się dość obszerny materiał wyjaśniający całe zajście. Okazało się, że Andziaks się rozchorowała i części z paczek zwyczajnie… zapomniała wysłać. Podkreśliła przy tym, iż jest jej bardzo przykro, że klienci i zarazem jej fani poczuli się oszukani.

Zrobiła się jakaś minidrama, bo ostatnio, jak byłam chora, nie wysłałam paczek z Vinted. Było tam kilka rzeczy i po prostu kilku osom wstrzymano środki, które zostały przelane na te rzeczy. (…) Wiecie co, ja nawet nie wiedziałam, że to tak bardzo niektóre osoby zabolało, że ja tych paczek nie wysłałam. (…) Ale uwierzcie mi, nie zrobiłam tego specjalnie, tylko byłam chora i gdzieś tam nie miałam siły, później o tych paczkach zapomniałam i to się jakoś rozeszło – stwierdziła.

Na obecną chwilę trudno stwierdzić, z jakim odbiorem spotkało się oświadczenie Andziaks. Czy fani jej wybaczą? Czas pokaże.

Czy rozpoznasz program rozrywkowy po CYTACIE? Ten quiz rozwiążą tylko prawdziwi znawcy

Pytanie 1 z 6
"Dziewczyna nie jest naklejką, która zawsze musi się do kogoś kleić"
VOX: torebkowe skarby