Nowy prowadzący Halo tu Polsat
Program Halo tu Polsat od kilku miesięcy kosi konkurencję na rynku telewizyjnym. Format, który początkowo zapowiadał się na wielki niewypał, powoli goni przeciwników w postaci formatów Pytanie na śniadanie i Dzień dobry TVN. Produkcja ściągnęła do swojej obsady gwiazdy, które do tej pory można było oglądać w Telewizji Polskiej. Format prowadzą obecnie Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, a w roli reportera sprawdza się Aleksander Sikora. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie jedyne postaci z dawnego TVP, które zagoszczą na dobre w słonecznej stacji. W murach Polsatu huczy bowiem od plotek, jakoby do Halo tu Polsat za jakiś czas miał dołączyć kolejny gwiazdor formatu Pytanie na śniadanie, który przez wiele lat pracował w telewizji publicznej. Czy decyzja władz stacji będzie strzałem w dziesiątkę i widzowie go polubią? Jest to mocno prawdopodobne, ponieważ do tej pory prezenter miał pokaźne grono fanów.
Tomasz Wolny w Halo tu Polsat
Słoneczna stacja mocno stawia na program Halo tu Polsat, dlatego nie brakuje w nim postaci z konkurencyjnego TVP i TVN. Wszystko wskazuje na to, że do obsady programu dołączy kolejna gwiazda, którą można było już zobaczyć na ekranie. Tą ma być Tomasz Wolny. Prezenter przez wiele lat sprawdzał się jako prowadzący Pytanie na śniadanie. Teraz miałby dołączyć jako prezenter do formatu Halo tu Polsat. Zanim to jednak nastąpi - ma stanąć na tanecznym parkiecie w formacie Taniec z gwiazdami. "Rozmowy i dyskusje na temat dołączenia Tomka do Halo (tu Polsat - red.) trwają. Sprawdzał się w Pytaniu, ale w i programach informacyjnych i właśnie kogoś takiego teraz potrzeba. Luźnego, ale i ze sporym warsztatem dziennikarskim" - mówi nam osoba z produkcji. Polsat nie przyjmie jednak dawnego prezentera Pytanie na śniadanie od razu. "Najpierw Taniec z gwiazdami, potem Halo. Trzeba sprawdzić, jak w Polsacie odbiorą go widzowie, a potem, jeśli się sprawdzi, powoli wprowadzać do stacji" - dodaje nasze źródło. Zatem na to, jak Tomasz Wolny poradzi sobie w Halo tu Polsat będziemy musieli jeszcze poczekać. Jednak może to być jeden z najgorętszych transferów na rynku w tym roku.