Caroline Derpienski zaatakowana przez stalkera
Zgodnie z relacją opublikowaną przez Caroline Derpienski na InstaStories, celebrytka udała się w drugi dzień świąt na zakupy swoim nowym Rolls-Roycem (w Miami rzecz jasna). Wychodząc ze sklepu zauważyła jednak podejrzanego mężczyznę, który śledził każdy jej ruch i nagrywał ją telefonem. Jak się okazało, był on Polakiem, gdyż atakując kobietę werbalnie, posługiwał się ojczystym językiem.
Przed chwilą padłam ofiarą stalkera. Dzisiaj pojechałam do sklepu z obrazami w Pompano Beach. Stalker, którego zaraz Wam pokażę, mnie śledził. Jak wychodziłam po zakupach, to on już czekał przy wyjściu i nagrywał mnie telefonem bardzo blisko twarzy. Zaczął atakować mnie słownie po polsku, był agresywny i nadpobudliwy – napisała Caroline Derpienski na Instagramie.
Natalia Janoszek trafiła do łóżka ze znaną pisarką. Tak chce teraz robić karierę?
Przerażona i bojąca się o własne bezpieczeństwo celebrytka wróciła pospiesznie do sklepu, gdzie odczekała dziesięć minut licząc, że napastnik się oddali. Nic z tego…
Czekał na mnie z włączonym telefonem. Bałam się i nie mogłam opuścić sklepu z moimi zakupami, psem i nie mogłam wrócić do auta. Po parunastu minutach zdecydowałam wychylić się ze sklepu i go nagrać, żeby mieć jakiekolwiek zabezpieczenie. Wiedzieć, co to za osoba i wykryć jego tożsamość. Po tych parunastu minutach już nie stał na baczność z telefonem skierowanym ku drzwiom, a po prostu siedział na krześle i czekał na mnie, aż wyjdę – kontynuowała swoją relację.
Caroline Derpienski zdecydowała się wezwać policję, która szybko zjawiła się na miejscu (za co funkcjonariusze dostali od niej internetowe pochwały) i stalker zniknął, a gwiazda mogła bezpiecznie wrócić do domu.
Kiedy stalker zobaczył policję, uciekł i nikt z nas nie widział dokładnie, do jakiego auta w głąb parkingu wsiadł. Policjanci pomogli mi bezpiecznie z moimi zakupami dostać się do mojego auta. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa, jak cudowną mamy policję na Florydzie. Przyjeżdżają momentalnie i w każdej sytuacji zagrożenia pomagają. Dzisiejszy incydent skończył się dla mnie dobrze, uzyskałam pomoc i jestem bezpieczna w domu. Dzisiejsza sytuacja została również zakończona raportem policyjnym – zakończyła swą opowieść.