Relacja Adriana i Karoliny w Hotelu Paradise
Adrian od samego początku zauważył Karolinę i chciał z nią być. Dziewczyna też nie ukrywała, że chłopak wpadł jej w oko. Tworzyli parę do samego końca, choć ich relacja wywoływała sporo emocji. Wiele osób zarzucało dziewczynie, iż nie okazuje partnerowi żadnych uczuć, a on za to jej tak. Adrian nie wstydził się pocałunku, ale Karolina zrobiła o to aferę. Kolejny problem pojawił się wraz z wejściem nowego uczestnika.
Miłosny trójkąt między Bartkiem, Karoliną, a Adrianem irytuował widzów Hotelu Paradise. Wiele osób miało za złe dziewczynie, że tak się bawi partnerami. Mimo to Karolina z Adrianem doszła do finału, gdzie przegrali z ogromną różnicą z Jagodą i Adamem. Uczestnicy uwierzyli bardziej w relację przyjacielską.
Hotel Paradise. Czy Karolina jest z Adrianem?
Adrian z Karoliną udzielili wywiadu TVN. Jak ujawnili, początkowo mieli ze sobą często kontakt.
- Nie widzę tego, żebyśmy byli razem, no ale myślę, że niektórzy są w stanie mnie zrozumieć, że jednak jakaś niepewność i te emocje, które przeszły z programu, to było dla mnie coś, że potrzebuję zobaczyć, jak to będzie wyglądało w prawdziwym życiu, żeby dopiero podjąć taką decyzję. Ale powiedziałem, że z chęcią się spotkam, tydzień później były walentynki, ja potem jeszcze do Krakowa przyjechałem do ciebie, potem tydzień później chyba znowu przyjechałem, byliśmy w Bieszczadach razem, znowu zostałem w Krakowie, więc bardzo dużo czasu spędzaliśmy razem. No i tak w sumie z czasem coraz fajniej nam się ten czas spędzało - powiedział Adrian.
Jak wyznał Adrian, obecnie nie jest z Karoliną. Emisja wywołała wiele emocji. Jak przyznał, chciał ustalić z dziewczyną, czy zamknąć ich relację czy zostawić na jakimś poziomie. Na razie nie podjęli decyzji.
- Dla mnie też te odcinki są ciężkie, bo o ile pierwsza część programu uznajmy, że była lekka, tak teraz oglądanie i słuchanie niektórych tekstów, to nie jest tak, że ja sobie leżę bez hejtu, wszyscy mi piszą, że szkoda mnie i ja się cieszę i mówię, o fajnie, ludzie mnie lubią. Nie, ja to wszystko przeżywam - podsumował Adrian.
