gwiazdy

Dagmara Kaźmierska oskarża stacje telewizyjne! O to ma żal po aferze

2025-01-31 15:37

Kilka miesięcy temu cała Polska żyła aferą z Dagmarą Kaźmierską w roli głównej. Ta mimo fali krytyki postanowiła, że nie zniknie z przestrzeni publicznej. A teraz w dodatku wraca ze dwojoną siłą, by rozliczyć się z przeszłością. Niespodziewanie zwróciła się z zarzutami do stacji telewizyjnych. O co poszło?

Dagmara Kaźmierska tłumaczy się z afery

Przed laty Dagmara Kaźmierska zaistniała w mediach dzięki udziałowi w programie Królowe życia. Stacja TTV wykreowała ją na prawdziwą celebrytkę, która brylowała w telewizyjnym show przez wiele sezonów. Widzowie mogli oglądać, jak spędza czas ze swoimi (dawnymi już) przyjaciółmi Edzią i Jackiem. Dzięki udziałowi w serialu Dagmara Kaźmierska doczekała się pokaźnego grona fanów, co pozwoliło jej na udział w kolejnych produkcjach na antenie TTV. Celebrytka z czasem zniknęła jednak z tej anteny i przeszła do Polsatu. Tam dostała z kolei format Dagmara szuka męża, a także została zaangażowana do udziału w show Taniec z gwiazdami. W zeszłym roku na jaw wyszły jednak niepokojące informacje dotyczące przeszłości celebrytki. W aktach sprawy, którą miała założoną Dagmara Kaźmierska znalazły się wiadomości o tym, że w bestialski sposób miała traktować swoje pracownice. Teraz dawna gwiazda telewizji postanowiła się ze wszystkiego wytłumaczyć.

VOX: Jacek Stachursky jest z żoną od 30 lat. Mało kto wie, jak wygląda

Dagmara Kaźmierska atakuje telewizje

Choć niemal wszystkim wydawało się, że Dagmara Kaźmierska przestanie się pojawiać w mediach i Internecie, ta postanowiła ostatnio otworzyć swój kanał w sieci. W specjalnym oświadczeniu miała odnieść się do swojej przeszłości i afer, które miała na swoim koncie. To na razie nie zostało jeszcze jednak opublikowane. Dagmara Kaźmierska zamieszcza za to w swoich social mediach fragmenty filmu, który najprawdopodobniej zobaczymy już w tę niedzielę. Na jednym z nich postanowiła odnieść się do działań stacji telewizyjnych. Dla wielu osób jej słowa mogą być sporym zaskoczeniem. Okazuje się bowiem, że kobieta ma żal do dyrekcji obu telewizji. "Że ściągnęli moje programy jakby sekundowo. Nawet z platform z Internetu. Chociażby jeden SMS byłby fajny: "Słuchaj, ściągamy, nagraj sobie, żeby kiedyś twoje wnuki mogły oglądać, jak tam latasz w tej telewizji i robisz z siebie wariata". I to tylko to mam żal" - przyznała Dagmara Kaźmierska. Współczujecie jej?