Emilia Sanecka z zespołu Daj To Głośniej postanowiła zaszaleć i pokazała się w sportowej furze, w logo której widnieje charakterystyczny, czarny koń. Mowa oczywiście o Ferrari, które od lat uchodzi za najbardziej ekskluzywną markę. Artystka na swoich profilach, w mediach społecznościowych, udostępniła wideo z przejazdu i narzekała piszczący pasek będący ważnym elementem w pracy silnika. Aczkolwiek niektórzy internauci przekonywali, iż nie jest to pasek, a zaproponowali, by wokalistka opuściła hamulec ręczny. Faktycznie już na kolejnym nagraniu nie było słychać głośnego pisku. Wiele osób zachęciło ją również do "spalenia gumy". Tak też zrobiła!
Emilia Sanecka - samochód
Niektórzy internauci od razu ruszyli do sekcji komentarzy, by zapytać artystkę, skąd ma pieniądze na tak drogi samochód. Mówimy tu o modelu wartym prawie jeden milion złotych. Natomiast osoby, które wiedzą, ile zarabiają gwiazdy disco-polo za jeden koncert, nie powinny być zaskoczone. Zenek Martyniuk przez lata jeździł Mercedesem, Radek Liszewski Nissanem GT-R, a Marcin Miller ceni sobie wygodę i luksus jeżdżąc pięknym Lexusem. Emilia Sanecka wybrała Ferrari, który zresztą zapewne zobaczymy w jej najnowszym teledysku.
Listen on Spreaker.