Hotel Paradise 7: uczestnicy już przeginają?
Ta zabawa to było już ostre przegięcie! A przynajmniej tak uważają fani Hotelu Paradise 7. W ostatnim odcinku mogliśmy bowiem zobaczyć Jacka w stroju Adama. Chłopak, który do tej pory był raczej stonowany i dobrze rokował (nie mylić z rochował) uznał, że świetnym pomysłem będzie pokazanie się w programie nago. Zresztą to już nie pierwszy taki pomysł uczestników Hotelu Paradise 7. Ci już kilka odcinków temu nago zabawiali się w basenie, a niektórzy sceny na ekranie porównali wręcz do filmów dla dorosłych. I chyba uczestnikom zatęskniło się za bieganiem z gołymi pośladkami i klejnotami w ręce. Jacek w nowym odcinku Hotelu zrzucił z siebie bowiem szorty, wskoczył do wody, a to wszystko w akompaniamencie dziewczyn, które śpiewały piosenkę Dody. Co o takim zachowaniu sądzą widzowie? Ich opinie są dość jednoznaczne.
Hotel Paradise 7: Jacek pokazał się nago
Nagość nie od dziś wzbudza kontrowersje i zainteresowanie i takim tropem poszli chyba producenci Hotelu Paradise 7. Jednak raczej nie takiego efektu się spodziewali. Po tym, jak Jacek paradował w programie z wszystkim na wierzchu, widzowie show zamiast w komentarzach pochwalić montażystów, to mocno się oburzyli. Ich zdaniem takie sceny na ekranie są niedopuszczalne, a dla części osób wręcz "obrzydliwe". W komentarzach doszło do solidnego trzęsienia ziemi.
Piękny wzór dla młodych ludzi jakie zabawy sobie użądzać że niby ma być to takie normalne biegać z goło dupo. Masakra patologiczne zabawy🙈
Nie wiem co oni chcieli udowodnić swoim zachowaniem ale wiem że udowodnili tu tylko swoją głupotę i poczułam obrzydzenie
najgorszy odcinek, choć na każdym jest poczucie zażenowania. najlepsi odpadli lub sami odeszli bo mieli dość. nie dziwię się
- czytamy w komentarzach na profilu programu.
Czy produkcja wyciągnie z nich wnioski i w kolejnej edycji programu każe się uczestnikom bardzie pilnować albo nie pokaże tego typu scen? O tym prawdopodobnie przekonamy się już wkrótce. Póki co - finał siódmej edycji Hotelu Paradise już 9 listopada.
