Grzegorz Wójcik na co dzień jest instruktorem nauki jazdy w Zamościu. Jednak szerszej publiczności znany jest na pewno ze swojej aktywności w mediach społecznościowych. Na TikToku publikuje treści związane z tematyką egzaminów na prawo jazdy pod nickiem "grzegorzinstruktor". Dzieli się wiedzą potrzebną żeby zdobyć wymarzony dokument, a także zdradza podchwytliwe dla kursantów miejsca.
Jego filmiki mają od kilku do nawet kilkuset tysięcy wyświetleń, a wiele z nich rozgrzewa sekcję komentarzy do czerwoności.
"Nic nie zapowiada katastrofy"
W jednym z najnowszych filmików pokazał z pozoru banalną sytuację, przez którą potencjalnie można oblać egzamin na prawo jazdy. "Wjeżdżamy w strefę zamieszkania, 20km/h, nic wielkiego się nie dzieje, nic nie zapowiada tutaj jeszcze katastrofy" - opowiada na nagraniu pan Grzegorz. "Przed nami jest miejsce, gdzie egzaminator nie wydaje komendy odnośnie kierunku jazdy i sami musicie określić, w którym kierunku należy pojechać"
Na nagraniu widać jak zwykła osiedlowa uliczka rozwidla się w prawo, a na wprost pojawia się znak zakazu wjazdu. Nieuważny przyszły kierowca podczas egzaminu mógłby się zagapić i pojechać prosto pod zakaz, tym samym kończąc swoje marzenia o "prawku" wynikiem negatywnym.
Filmik ma już grubo pond milion wyświetleń i blisko 400 komentarzy. Wśród nich nie brakuje głosów krytycznych. "To jak ktoś znaków nie widzi, nie powinien kierować pojazdami. Proste." - napisał użytkownik o pseudonimie Bażant.