Kinga Rusin o Stanowskim
Polski showbiznes nie byłby sobą, gdybyśmy choć przez jeden miesiąc przebrnęli przez niego bez żadnej dramy. I wszystko wskazuje na to, że tak będzie i w lutym. Na chwilę przed świętem pełnym uczuć i miłości, na naszych oczach rozkręciła się bowiem poważna drama, w której główne role odgrywają Kinga Rusin i Krzysztof Stanowski. Zarówno jedno, jak i drugie to osoby powszechnie znane, których chyba nie trzeba szczególnie przedstawiać. Kinga Rusin przepracowała bowiem lata w telewizji, prowadząc m.in. program "Dzień dobry TVN". Krzysztof Stanowski jest z kolei niezwykle popularny w Internecie, a w ostatnich miesiącach głośno było o jego filmie, w którym wyjaśnił Natalię Janoszek. Teraz przyszła z kolei pora na podgrzanie sporu z Kingą Rusin. Co Kinga Rusin napisała o Stanowskim i co Krzysztof Stanowski napisał o Kindze Rusin?
Kinga Rusin i Krzysztof Stanowski
Ten rok Krzysztof Stanowski rozpoczął mocnym uderzeniem. Najpierw mogliśmy oglądać jego wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą, a kilka dni temu w sieci pojawiła się rozmowa, w której jego gościem jest Samuel Pereira, który przez ostatnie lata odpowiadał za TVP Info. To wyraźnie nie spodobało się Kindze Rusin, która skrytykowała dziennikarza za zaproszenie takiego gościa. Zdaniem Rusin - Stanowski robi pieniądze i politykę na dawaniu zasięgów takim osobom.
Stanowski na wizji uścisnął Pereirze dłoń, obaj zachowywali się jak kumple przy piwku, podczas gdy większość Polaków, w tym ofiary PISowskiej propagandy, jak rodzina śp. Mikołaja Filiksa czy zamordowanego prezydenta Adamowicza chciałaby Pereirze splunąć w twarz. Obrzydliwe. Wywiad był pseudo-grilowaniem, żeby wyjść na „ostrego” po tych miękkich piłkach dla Dudy: „Ale wiesz, że robiłeś zło? Wszyscy tak myślą. To poszło za daleko.” Na to Pereira: „To Ty tak myślisz. My mówiliśmy prawdę, rzetelnie informowaliśmy” etc. I tak Pereira dostał platformę i zasięgi, nałgał ile wlezie, zapowiedział nowy projekt i pewnie rozpoczął własną kampanię do parlamentu europejskiego. Stanowski powiedział do Pereiry: „dam Ci się rozwinąć”, dał też popis symetryzmu - usłyszeliśmy, że teraz, po zmianie władzy będzie „rewanżyzm i chęć zemsty”, „będzie ta sama patologia” etc.
- napisała na swoim profilu na Facebooku Kinga Rusin. Długo na odpowiedź ze strony Krzysztofa Stanowskiego nie musiała czekać. Ten na X (dawniej: Twitter) ostro jej odpisał na te słowa.
Kinga Rusin oficjalnie dostała pier...lca na moim punkcie. Jako że nie da się ujarzmić kobiety, która dostaje pier...lca, pozostaje mi z godnością przyjmować ciosy tej rozhisteryzowanej baby.
- napisał Stanowski w sieci. Co na to Kinga Rusin? Nie pozostała mu dłużna.
Po mojej krytyce wywiadu z Pereirą, Stanowskiemu puściły nerwy i nasz mały macho pokazał prawdziwą twarz bez pudru. Twierdzi, że dostałam na jego punkcie "pier...ca" i mówi o mnie w kontekście "ujarzmiania kobiety". Ujarzmić kobietę? Narcystyczny chłoptasiu, ty możesz najwyżej ujarzmić żelem swój wymuskany fryz. A marzenia chłopców w krótkich spodenkach o ujarzmianiu kobiet plasują cię w XIX wieku. Szownistyczny prostak. To Stanowski dostał pier...ca na punkcie kasy, zasięgów i swoich pisowskich przyjaciół. Ściskając dłoń Pereiry i dając mu pole do popisu napluł w twarz wszystkim ofiarom pisowskich propagandystów
- napisała Kinga Rusin w relacji zamieszczonej na jej Instragramie.
Czy tak mocne słowa jednej i drugiej strony nie skończą się pozwem? Niewykluczone. Jednak póki co, wszystko ogranicza się do ostrej wymiany zdań w sieci.
