Love Never Lies – Bill najbardziej znienawidzonym uczestnikiem?
Choć już pierwsza edycja “Love Never Lies: Polska” obfitowała w liczne dramy (głównie dzięki Dominikowi i Bernadetcie), to dopiero w drugiej uczestnicy odpięli wrotki. A już zwłaszcza Amanda i Kornel, oraz Bill i Sandra – główni bohaterowie niniejszego artykułu. Bill w ciągu krótkiego związku zdążył zdradzić Sandrę z 6 (!) różnymi osobami, z niektórymi parokrotnie, a do tego nawet w programie zawiódł jej zaufanie. Po nim zresztą też.
SPRAWDŹ TEŻ: Fagata ostrzega młode dziewczyny przed OnlyFans. “Zniszczy wam to życie”
W odcinku “Reunion”, który ukazał się na Netfliksie 7 lutego, dowiedzieliśmy się, że po opuszczeniu “Love Never Lies” Bill kontynuował relację z Alicją – ponętną singielką, z którą zdradził Sandrę. Poszedł z nią nawet do innego programu i choć zarzekał się, że była to relacja czysto koleżeńska, kłamstwo – znów – okazało się mieć krótkie nogi. Wściekła Sandra rzuciła wówczas do niego, że jest jej wstyd, że w ogóle się z nim zadaje, że nie chce z nim rozmawiać i w ogóle, że miał swoją szasnę (którąś z kolei podkreślamy) i znów ją zmarnował.
Postępowanie Billa tak rozwścieczyło widzów, że w sieci aż roi się od krytycznych komentarzy pod jego adresem. Niemal każde zdjęcie jego i Sandry opatrzone jest lawiną zarzutów o brak wierności i toksyczność, a internauci nie potrafią pojąć, jak Sandra tak długo w tej relacji wytrzymała. Swoje trzy grosze dorzucił nawet uczestnik poprzedniej edycji, Jędrzej Urbański, który wrzucił na TikToka prześmiewczą sklejkę:
Czy zostałem zdradzony? Tak… ale przynajmniej nie 6 razy.
Fani wtórowali mu w komentarzach, a ktoś nawet napisał, że Bill to teraz wróg publiczny numer jeden. Cóż… jak widać nie dla Sandry…
Love Never Lies – Bill i Sandra są razem?
Jeśli sądziliście, że po tych wszystkich wydarzeniach w “Love Never Lies” Sandra kopnie Billa w przysłowiowe cztery litery to chyba byliście w błędzie. Dziewczyna obchodziła ostatnio urodziny i z tej oto okazji Bill wrzucił ich wspólną fotkę, z podpisem Wszystkiego Najlepszego dla najpiękniejszej kobiety na tym świecie, a Sandra je… udostępniła. Czyżby miłość kwitła?