Gogglebox. Przed telewizorem: uczestnicy szczerzy, jak nigdy
W tym roku program Gogglebox. Przed telewizorem świętuje swoje 10-lecie nadawania na antenie TTV. Taki wynik nie byłby możliwy, gdyby nie obsada Gogglebox. Przed telewizorem, która jest znakomicie dobrana. Od wielu sezonów na kanapach przed szklanym ekranem możemy bowiem zobaczyć przeciętnych Polaków, takich jak my. To m.in. rodziny, jak np. Izabela i Joachim Zeiske czy Agnieszka Kotońska, jej mąż Artur i syn Dajan. Mamy też przyjaciółki, to Sylwia Bomba i Ewa Mrozowska. W przypadku wszystkich tych osób widać, że znakomicie się ze sobą dogadują, a wręcz można powiedzieć, że porozumiewają się ze sobą bez słów. Właśnie to sprawia, że program Gogglebox. Przed telewizorem odniósł taki sukces. Wydawało się, że znakomite relacje mają ze sobą też trzej panowie, którzy zasiadają na kanapie od pierwszego sezonu formatu TTV. Mowa o trio, które tworzą Damian Nagana, Marek Morus i Mateusz Borkowski. Okazuje się, że nic bardziej mylnego.
Gogglebox. Przed telewizorem: Marek Morus o przyjaźni z Naganą
Widzom programu Gogglebox. Przed telewizorem mogło wydawać się, że Morus, Nagana i "BigBoy" tworzą naprawdę zgrane tiro. Panowie zazwyczaj świetnie się ze sobą dogadują, rzadko sprzeczają się na ekranie i mają identyczne lub bardzo zbliżone do siebie poglądy. Okazuje się jednak, że rzeczywistość jest nieco inna. Podczas jednej z ostatnich transmisji, którą na Tiktoku prowadził Marek Morus padło pytanie o to, czy Damian Nagana z Gogglebox. Przed telewizorem jest jego przyjacielem. I choć odpowiedzieć dla niektórych wydawała się dość oczywista, niespodziewanie zaskoczyła. Marek stwierdził bowiem, że Damian nie jest jego przyjacielem. Dlaczego? Jak tłumaczył bohater Gogglebox. Przed telewizorem wynika to z tego, że Nagan celowo go denerwuje i doprowadza do szału, a tak nie powinien zachowywać się przyjaciel. Myślicie, że Damianowi zrobi się przykro?