Maryla Rodowicz padła ofiarą kradzieży
Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że Maryla Rodowicz jest jedną z największych gwiazd polskiej muzyki. To z jej ust od lat możemy słyszeć słynne przeboje, takie jak "Małgośka", "Kolorowe jarmarki" czy "Ale to już było". Wiele osób nie wyobraża sobie polskiej muzyki bez tej wokalistki. O czym najlepiej świadczy fakt, że Maryla Rodowicz mimo dojrzałego już wieku nadal występuje na estradzie, pojawia się na telewizyjnych koncertach, a przed laty grała nawet w serialu Rodzina Zastępcza. Żartobliwie mówi się też o tym, że nie ma Sylwestra bez Maryli Rodowicz, a ta jest na niego regularnie rozmrażana. Sama wokalistka ma duży dystans do tego typu żartów i nie raz przyznaje w wywiadach, że będzie żyć wiecznie. Maryla Rodowicz słynie nie tylko ze swojego talentu, ale również z ogromnego dystansu i tego, że regularnie mówi to, co myśli. Ostatnio podzieliła się przykrą informacją. Gwiazda została okradziona!
Maryla Rodowicz okradziona
Maryla Rodowicz jako jedna z ikon polskiej muzyki ma niemałe wymagania, jeśli chodzi o jej garderobę. W tej musi znajdować się m.in. masło. Gdy go nie ma - wokalistka potrafi zrobić niemałą aferę. Ostatnio, to właśnie w garderobie piosenkarki doszło do przykrego incydentu. Maryla Rodowicz podzieliła się wszystkim ze swoimi fanami w sieci. Piosenkarka grała ostatnio koncert w Wadowicach, a te - jak wiadomo - słynną z papieskich kremówek. Właśnie nich dotyczył wpis, który dodała Maryla Rodowicz. "Tak sie cieszylam na papieskie kremowki, ale ktos mi je podprowadzil z garderoby. No ludzie." - napisała zbulwersowana piosenkarka. I trudno się jej dziwić. Każdy łasuch doskonale zrozumie, jakiej okrutnej kradzieży ktoś dokonał! Mamy nadzieję, że mimo to Maryli udało się gdzieś upolować wadowickie kremówki.