Maryla Rodowicz: afera w Wadowicach
Choć do tegorocznego Sylwestra zostało jeszcze trochę czasu, to jednak Maryla Rodowicz w tym roku została "odmrożona" nieco wcześniej. W sieci zrobiło się bowiem ostatnio głośno o tym, że piosenkarka została okradziona. Popularna wykonawczyni takich utworów, jak "Ale to już było", "Małgośka" czy "Kolorowe jarmarki" podzieliła się ze swoimi obserwatorami dramatyczną informacją. A przynajmniej dla niej samej. Czujni obserwatorzy kont, które prowadzi Maryla Rodowicz wiedzą bowiem, że gwiazda często wyolbrzymia niektóre sytuacje. A co stało się jej ostatnio? Maryla Rodowicz koncertuje w całej w Polsce. Niedawno zawitała również do Wadowic, czyli do słynnej miejscowości, która kojarzy się z papieżem i kremówkami. I to właśnie one stały się przyczyną dramatycznej odezwy piosenkarki. Maryla Rodowicz została bowiem okradziona z kremówek! "Tak sie cieszylam na papieskie kremowki, ale ktos mi je podprowadzil z garderoby. No ludzie." - napisała zirytowana piosenkarka w sieci.
Krzysztof Rutkowski chce pomóc Maryli Rodowicz
Choć dla niektórych kremówki to tylko zwykłe ciastka, to Maryla Rodowicz ewidentnie mocno przejęła się ich stratą. Dlatego pomocną dłoń w jej kierunku postanowił wystawić słynny detektyw - Krzysztof Rutkowski. Ten odniósł się do afery wadowickiej w rozmowie z Super Expressem. Okazuje się, że znany celebryta chce pomóc popularnej piosenkarce. "Marylo, nie martw się! (...) Trzeba dbać o nasze dobro narodowe. Maryla Rodowicz odzyska swoje kremówki! Potrzebuję tylko informacji, ile ich było. Dostarczę je osobiście. Na pewno będą świeższe niż te skradzione" - zapowiedział Krzysztof Rutkowski. Myślicie, że Maryla Rodowicz skorzysta z jego pomocy? Może przy okazji uda się również znaleźć złodzieja kremówek? Nie chcielibyśmy znaleźć się w jego skórze, gdy dorwie się do niego znany detektyw i sama Maryla.
