Marcin Miller w zaskakujących słowach o disco polo
Tego pana chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Marcin Miller to bez wątpienia jeden z liderów branży disco polo w Polsce. Piosenkarz ma na swoim koncie mnóstwo hitów, które od wielu lat tworzy w ramach zespołu Boys. To choćby kawałki: "Jesteś szalona", "Najpiękniejsza dziewczyno" czy "Wolność". Przez lata kariery na scenie Marcin Miller i Boys zdążył dorobić się niesamowitej rozpoznawalności w Polsce. Kawałki osiągają w sieci wielomilionowe wyświetlenia, a wokalista nie narzeka na brak propozycji koncertowych. Szczególnie w sezonie letnim jego kalendarz jest wręcz wypchany po brzegi. I chyba nikogo to nie dziwi, bo obok Zenka Martyniuka, to jeden z "królów" muzyki disco polo. Czy jednak niebawem czeka nas koniec disco polo w Polsce? Słowa, które ostatnio wypowiedział Marcin Miller niepokoją.
To koniec disco polo w Polsce?
Muzyka disco polo w Polsce miała swoje czasy świetności pod koniec XX wieku, a potem na chwilę przygasła. Kawałki cieszyły się nieco mniejszą popularnością, aż do odbicia za sprawą piosenki "Ona tańczy dla mnie". To właśnie ten numer wiele osób uznaje za kawałek za sprawą, którego disco polo wróciło na salony. Czy jednak teraz znów czeka je kryzys? Mniej więcej taką diagnozę ma Marcin Miller z Boys, który był ostatnio gościem u Żurnalisty. Jak powiedział wokalista - branża disco polo jest obecnie w tendencji spadkowej. Marcin Miller widzi, że ta muzyka jest już nawet zgoła inna. "To nie jest już takie disco polo, my już szukamy wzorów nie tam gdzie trzeba, ta muzyka to nie jest ta stricte disco polo. I tutaj znowu zaobserwowany jest spadek popularności tej muzyki" - powiedział muzyk zespołu Boys. Czy zatem fanów czeka kolejny kryzys? Miejmy nadzieję, że nie!