Paula Karpowicz nie wstydzi się łez
Czasem są oznaką szczęścia, czasem wyrażają ból, a innym razem pojawiają się, gdy się śmiejemy. Łzy towarzyszą nam na co dzień i nie powinny chyba nikogo dziwić. A jak to wygląda w przypadku znanej gwiazdy disco polo, Pauli Karpowicz? Autorka hitowych numerów "Szpile", z Ronniem Ferrarim "Zatańcz ze mną", a z Łobuzami "Dawaj mi pyska" podzieliła się ostatnio ze swoimi fanami na Instagramie jej stosunkiem do płaczu. Okazuje się, że gwieździe czasami zdarza się popłakać i się tego nie wstydzi. Jak napisała w relacji zamieszczonej na jej profilu w social mediach, nie uważa, że z powodu płaczu jest słaba, a wręcz przeciwnie bardzo jej to pomaga i jak wskazała znana gwiazda, jest to dla niej upust emocji, którego czasem bardzo potrzebuje. W jakich sytuacjach pojawiają się u niej łzy?
Paula Karpowicz się rozpłakała
Łzy towarzyszą Pauli Karpowicz m.in. z powodów zdrowotnych. Te, jak wiecie towarzyszą jej dość często. Gwiazda od dłuższego czasu zmaga się bowiem z problemami z kręgosłupem. I to one w ostatnim czasie były dla niej powodem do płaczu. Jak wskazała - łzy pojawiły się u niej ostatnio podczas ćwiczeń, bo poczuła mocny ból plecach, który był dla niej impulsem, gdyż miała akurat słabszy moment. Na pomoc musiał ruszyć mąż Pauli, Grzesiek, który podniósł ją z maty, porozmawiał z nią, co zmieniło podejście wokalistki i jej nastrój się polepszył. Mamy nadzieję, że łzy będą towarzyszyły już teraz Pauli tylko w szczęśliwych sytuacjach, a nie z powodu bólu lub cierpienia. Najważniejszym jest jednak, że u swojego boku ma mężczyznę, na którego może zawsze liczyć.