Paula Karpowicz mocno odczuła skutki zimy
Zima uderzyła w Polsce z wielką mocą. O tym mogli przekonać się mieszkańcy praktycznie całego kraju. W niektórych miejscach temperatury dochodzą do niemal minus dwudziestu stopni! To dla wielu osób spore utrudnienie życia. Mowa tu chociażby o pasażerach oczekujących na przystankach, ale także i ludziach dotkniętych kryzysem bezdomności. Okazuje się, że skutki zimy odczuwają też gwiazdy disco polo. I to w dodatku we własnym domu! Zaskakującą relacją ze swoimi fanami podzieliła się ostatnio Paula Karpowicz z zespołu Topky. Tę wokalistkę doskonale znają miłośnicy disco polo. Paula Karpowicz od lat tworzy bowiem numery, które osiągają w sieci wielomilionowe wyświetlenia. To chociażby kawałki "Szpile", "Dawaj mi pyska" czy "Pokora". Piosenkarka chętnie udziela się w sieci i to właśnie tam podzieliła się problemem, z którym musiała się zmierzyć.
Paula Karpowicz i jej zamarznięta woda
Ostatnie miesiące w życiu Pauli Karpowicz można podsumować jako trudne. Nie dość, że wokalistka musi mierzyć się z dolegliwościami z jej plecami, to jakiś czas temu ktoś włamał się do domu jej rodziców. Tym razem znów spokój domowy Puli Karpowicz został zaburzony. Jednak z zupełnie innego powodu. Otóż - w związku z niskimi temperaturami wokalistka zespołu Topky nie może normalnie korzystać z kranów! Piosenkarka nagrała filmik, na którym pokazuje, jak z kranu po jego uruchomieniu nie leci woda. Wszystko z powodu przeraźliwego mrozu. Woda w rurach po prostu zamarzła. Paula nie kryła rozgoryczenia z tego powodu i podpisała story "Dziękuję ci zimo. Nie zawodzisz mnie rok w rok". Jednocześnie wokalistka wyraziła obawy, czy z powodu zamarzniętej wody nie pękła rura. Mocno współczujemy Pauli i mamy nadzieję, że uda jej się uporać z tymi problemami!