Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz wygrał w zdrapce Lotto! Od razu pojechał odebrać kasę. Podał kwotę. Jest czego zazdrościć?

i

Autor: Telewizja FOKUS TV Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz wygrał w zdrapce Lotto! Od razu pojechał odebrać kasę. Podał kwotę. Jest czego zazdrościć?

telewizja

Rolnicy. Podlasie: Andrzej z Plutycz zdradził sekret ojca. Gienek naprawdę tego nie robi!

2024-02-18 12:24

Rolnicy. Podlasie to chyba najpopularniejszy serial o rolnikach w Polsce. Nie mniejszą rozpoznawalnością cieszy się Andrzej z Plutycz, którego losy możemy śledzić w tej produkcji. W poszczególnych odcinkach dowiadujemy się coraz więcej o jego życiu. Ostatnio Andrzej z Plutycz postanowił wyznać prawdę o jego ojcu. Jaką?

Rolnicy. Podlasie: Andrzej szczerze o ojcu

Plutycze to miejscowość, która do tej pory nie cieszyła się raczej jakąś ogromną rozpoznawalnością. Wszystko zmieniło się wraz z emisją serialu Rolnicy. Podlasie. To w nim poznaliśmy rolnika, który rozsławił wieś na całą Polskę. Andrzej z Plutycz zyskał spore grono fanów, ale i przeciwników, w tym również u jego sąsiadów, którzy mają nie być do końca zadowoleni z tego, jaką popularnością cieszy się bohater telewizyjnego serialu. W produkcji Rolnicy. Podlasie na bieżąco możemy obserwować losy Andrzeja, oglądać, jak wygląda jego gospodarstwo i poznawać jego rodzinę. Andrzej z Plutycz w odcinkach pokazuje się w towarzystwie brata Jarka i taty Gienka. I to właśnie Gienek został ostatnio przedstawiony przez Andrzeja na oczach całej Polski. Co wyznał bohater serialu Rolnicy. Podlasie?

Rolnicy. Podlasie. Andrzej: "Aż tam do stodoły?"

Rolnicy. Podlasie: o czym nie mówił Gienek z Plutycz?

Przed telewizyjnymi kamerami nic się nie ukryje. A już na pewno, gdy mówimy o serialu Rolnicy. Podlasie. W najnowszym odcinku tej produkcji mogliśmy zobaczyć, jak Andrzej z Plutycz poprosił Sławka i Gienka o to, żeby pomogli mu w zamontowaniu drzwi do Ursusa C-360. Gdy już to zrobili, panowie wybrali się na przejażdżkę ciągnikiem. To właśnie wtedy z ust Andrzeja padło zaskakujące wyznanie na temat jego ojca. Mogliśmy się bowiem dowiedzieć, że Gienek dawno nie jechał już taką maszyną. Jak powiedział Andrzej: On nim nie jeździ. Całe życie ja. Dla ojca dać konia to pójdzie w pole. A ja nie pójdę. Jemu dać pług czy brony i on pójdzie w pole koniem, a traktorem nie pojedzie. Skąd ta niechęć Gienka do takich maszyn? Tego nie wiadomo, ale trzeba przyznać, że to nietypowe wyznanie.