Sylwester Wardęga odchodzi z You Tube
Tej wiadomości chyba nikt się nie spodziewał. Jeden z najbardziej znanych internetowych twórców odchodzi z Internetu! Sylwester Wardęga jest dla wielu osób legendą polskiego You Tube. Zasłynął filmami, w których "testował" sprawność policjantów, żartował z nich np. rozmawiając przez telefon ciasteczko, a także robiąc inne pranki. Jednym z najsłynniejszych wideo był film z psem pająkiem. Z czasem Sylwester Wardęga nieco zmienił kierunek swojej kariery w sieci. Wraz z wiekiem zaczął stawiać na nieco dojrzalsze treści. Organizował transmisje na żywo, na których m.in. omawiał internetowe dramy i afery. Miał swój duży udział m.in. w tzw. "pandora gate". Wardęga ujawniał kulisy polskiego You Tube i jego twórców, dzięki czemu zyskał wielu fanów. Teraz poinformował ich, że odchodzi.
Dlaczego Sylwester Wardęga odchodzi z You Tube?
Wideo, które pojawiło się na kanale WATAHA - Krulestwo zaskoczyło wszystkich fanów znanego Youtubera. Sylwester Wardęga zatytułował film "Pożegnanie, idę zacząć żyć". W blisko 4 minutowym nagraniu mówi widzom o powodach swojej decyzji. Dlaczego Wardęga odchodzi z Internetu? Jak powiedział Sylwester w swoim filmie - nie jest to decyzja podejmowana pochopnie, a taka, do której podchodził od kilku miesięcy. Już w zeszłym roku mówił o tym, że jest umęczony i myśli czy nie odejść w cień w Internecie. Teraz postanowił to zrealizować. Jak zdradził - nie pamięta kiedy ostatnio czuł się szczęśliwy. Ma jedno życie i jego zdaniem chodzi w nim o to, żeby czuć szczęście, spokój i harmonię. Okazuje się, że to osiągał w życiu w okresie, kiedy był zdystansowany od życia w sieci. Teraz Sylwester Wardęga chce udać się w życiu w innym kierunku. Jak powiedział w swoim filmie - chce na nowo doceniać małe rzeczy, zjednać się z naturą, w końcu zacząć przeżywać życie tak, jak zawsze chciał je przeżywać. Teraz ma zamiar skupić się na sobie i spełniać swoje marzenia - to domek w środku lasu, podróże, rodzina i dzieci. Sylwester Wardęga podkreśla, że nie czy odchodzi na zawsze. Czy zatem wróci? Sami jesteśmy ciekawi...
