Sylwia Bomba w Gogglebox. Przed telewizorem od pierwszego odcinka
Sylwia Bomba z miesiąca na miesiąc zdobywa w Polsce coraz większą popularność. Program Gogglebox. Przed telewizorem otworzył jej drzwi do sławy, o czym najlepiej świadczy fakt, że znana gwiazda TTV ma już blisko 950 tysięcy obserwatorów w social mediach. Nie narzeka na brak propozycji współpracy czy zainteresowanie fanów. W tym z pewnością pomaga jej fakt, że w programie Gogglebox. Przed telewizorem pojawia się od pierwszego sezonu. Widzowie mogli oglądać ją już w różnych konfiguracjach, jednak w ostatnim czasie na kanapie zasiada ze swoją przyjaciółką Ewą Mrozowską, z którą w TTV występuje od pierwszego odcinka. Czy jednak Sylwia Bomba byłaby w stanie pojawić się przed telewizorem z kimś innym? O to została zapytana w jednym z ostatnich wywiadów. Dokładniej to o rodzinę Kotońskich. Przy okazji zdobyła się na szczere wyznanie o Arturze Kotońskim.
Gogglebox. Przed telewizorem: Sylwia Bomba o Arturze Kotońskim
Dramy w polskim showbiznesie to codzienność. Gwiazdy kłócą się ze sobą, a nawet jeśli tego nie robią, to często źle życzą kolegom z branży. Czy do konfliktów dochodzi również w programie Gogglebox. Przed telewizorem? W ostatnich miesiącach w sieci można było znaleźć zakulisowe informacje o tym, że Sylwia Bomba i rodzinka Kotońskich nie pałają do siebie szczególną sympatią. Ile w tym jednak prawdy? Gwiazda Gogglebox. Przed telewizorem została zapytana ostatnio w rozmowie z gazeta.pl ile by trzeba jej było zapłacić, by usiadła na kanapie razem z Kotońskimi. Sylwia Bomba błyskawicznie odpowiedziała, że jej córka uwielbia Artura Kotońskiego. "Kiedyś byliśmy na sesji zdjęciowej i Antosia do mnie przyjechała z Gregiem. I tam był właśnie Artur, który ma wspaniałe podejście do dzieci. Byłam zaskoczona tym, jak on z dziećmi funkcjonuje. I ostatnio właśnie rozmawiałam na Zoomie z wszystkimi i moja Tosia krzyczy: pozdrów wujka Artura!" - powiedziała gwiazda TTV. Dodała, że z rodzinką Kotońskich na kanapie usiadłaby za normalną stawkę. Spodziewaliście się?