Niepokorny syn Zenka Martyniuka jest niechlubnym bohaterem rodzinnych skandali. Syn popularnego wokalisty w przeciwieństwie do ojca dał się poznać opinii publicznej jako awanturnik notorycznie łamiący prawo. Narkotyki, awantury czy łamanie kwarantanny, to tylko część jego wybryków. Niedawno uniknął również więzienia m.in. za znieważanie policjantów.
Tym razem Daniel Martyniuk postanowił jednak wznieść publiczny toast. Jak podaje se.pl W poniedziałek po południu głośno śpiewał na ulicy i zaczepiał ludzi, a potem, zmęczony mizernymi wysiłkami zwrócenia na siebie uwagi, klapnął na ławkę z puszką piwa. Jednak, jak relacjonował świadek zdarzenia – młodzian dał za wygraną, kiedy zorientował się, że nikt nie zwraca na niego uwagi.