Czy Gabi z Hotel Paradise 6. zdradziła za dużo?
Uczestnicy mają absolutny zakaz opuszczania Hotelu Paradise, a każdego wejścia pilnuje ochrona. Wyjątkiem są randki i konkurencje. Produkcja zabiera im telefony, a także zegarki. O poranku budzi ich głośna muzyka i włączenie bardzo jasnych świateł, a gdy zbyt długo siedzą wieczorem, to producenci dzwonią do nich na hotelowy telefon. Takie ciekawostki o programie Hotel Paradise zdradziła jedna z uczestniczek - Gabi, która aktualnie jest w parze z Markiem. Jak dodaje, przed wejściem do Hotelu zabierane jest im wszystko co mogłoby przeszkadzać w rozwoju relacji, w tym książki, notesy i długopisy. Uczestnicy mają również absolutny zakaz spania w sypialniach innych mieszkańców Hotelu.
CZYTAJ TAKŻE: Hotel Paradise 6. kiedy finał programu? Kto wygra program? Które pary znajdą się w finale?
Nie będąc w programie, nie jesteście w stanie sobie wyobrazić jakie emocje tam nami kierują. Dla nas wtedy program jest całym światem, jest to swojego rodzaju eksperyment psychologiczny, któremu jesteśmy poddawani i może być świetnym narzędziem do poznania siebie"
- napisała Gabi na swoim instastories i dodała, że sama się dziwi oglądając program, że niektóre rzeczy aż tak przeżywała będąc w Hotelu. Zdradziła również, że każdy uczestnik przed wejściem do programu umieszczany jest w hotelu przejściowym, gdzie trafia zupełnie sam. Według niej był to świetny moment by poznać siebie i trochę odpocząć.
CZYTAJ TAKŻE: Hotel Paradise 6. czy Grzegorz wróci do programu? "Skończyły się żarty" Uczestnik zdradził za dużo?