Love Never Lies Polska - na finał musimy poczekać
Formaty randkowego reality show stają się coraz bardziej popularne w Polsce. Nic więc dziwnego, że taki gigant jak Netflix pokusił się o zrealizowanie jednego ze swoich formatów w wersji polskojęzycznej. Padło na "Love Never Lies" którego prowadzącą została Maja Bohosiewicz. W programie nie mamy jednak do czynienia z singlami, jak w przypadku "Love Island" czy "Hotelu Paradise", ale uczestnikami są pary z wielomiesięcznym, a czasem nawet wieloletnim stażem, które sprawdzić chcą szczerość łączącej ich relacji. W programie tę właśnie szczerość weryfikuje wykrywacz kłamstw.
CZYTAJ TAKŻE: Nie będzie "Love Island" w Polsacie! Edward Miszczak wprowadza nowe porządki?
Na ten moment na platformie Netflix oglądać możemy 6 odcinków, z których nie dowiemy się na razie które pary przetrwały eksperyment. Na finałowy odcinek musimy poczekać do 1 lutego. Większość uczestników na Instagramie ma profile prywatne i prawdopodobnie ze względu na zobowiązania wobec producentów musi trzymać w tajemnicy ewentualne rozstanie lub związek do czasu emisji. Jednak oczywiście można znaleźć ich ogólne wypowiedzi na temat udziału w programie. Na instagramowym profilu Andrzeja (partner Lilii) możemy znaleźć wypowiedź, w której odnosi się do programu po obejrzeniu całości:
Emocje, które nam towarzyszyły były większe, niż możecie sobie wyobrazić.
Każdy z nas był szczery na tyle ile potrafi. Nic nie było ustawione. Wiem, że nikt nie jest idealny, a ludzie lubią się dowartościowywać na cierpieniu innych, dlatego proszę o skupienie się podczas oglądania i nie wyciąganie pochopnych wniosków z tego co się zobaczy.
- napisał uczestnik dodając, że na ten moment więcej napisać nie może. Czy związek Andrzeja i Lilii przetrwał po programie? Przekonamy się na pewno po 1 lutego.
CZYTAJ TAKŻE: Hotel Paradise powróci do TVN7. Trwają castingi na uczestników. Kiedy emisja 7. sezonu?