Tylko w styczniu i lutym liczba wypraw, akcji i interwencji wzrosła o 18 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Wzrosła także liczba ratowanych osób. W tym roku pomocy GOPR-owców wymagało 50 osób, podczas gdy rok wcześniej – 35 turystów.
- W 9-ciu przypadkach korzystaliśmy z pomocy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - informują na swoim Facebooku ratownicy GOPR Bieszczady.
1081 godzin spędzonych na ratowaniu
Na tym nie koniec, w tym roku tylko na samych akcjach ratownicy GOPR-owcy spędzili 1081 godzin. Ma to związek z tym, że wiele wypraw połączonych z ewakuacją poszkodowanych, prowadzonych było w trudno dostępnych rejonach – Tarnicy, Krzemienia i Halicza.
Niestety nie wszystkie akcje zakończyły się sukcesem. Pomimo wysiłków nie udało się uratować 4 osób.
Polecany artykuł: