W czasie niskich temperatur policjanci szczególną uwagę zwracają na bezpieczeństwo osób narażonych na wychłodzenie. Funkcjonariusze sprawdzają każdy sygnał i interweniują w sytuacjach, kiedy ludzkie życie lub zdrowie jest zagrożone.
Do takiej sytuacji doszło w środę, o godz. 21.30. Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w rejonie osiedlowych garaży w Tarnobrzegu, na śniegu, leży mężczyzna. Miejsce to, o tej porze jest mało uczęszczane, aby mógł liczyć na pomoc innych.
Funkcjonariusze pojechali we wskazany rejon i odnaleźli śpiącego na śniegu mężczyznę. Był w letnim ubraniu, zziębnięty i pod wyraźnym działaniem alkoholu. Życie mężczyzny mogło być zagrożone, ponieważ zbliżała się noc, a na zewnątrz panowała niska temperatura. Kiedy policjanci dobudzili mężczyznę, nie mógł on samodzielnie utrzymać równowagi, miał bełkotliwą mowę, cały drżał i miał otarcia na skórze.
Funkcjonariusze zabrali go do radiowozu. Okazało się, że jest to bezdomny 52-latek. Policjanci przewieźli mężczyznę do szpitala, gdzie została mu udzielona pomoc. Badanie na stan trzeźwości wykazało, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Kilka godzin później, około godz. 2 w nocy, policjanci z Nowej Dęby otrzymali podobne zgłoszenie. Na ul. Kościuszki, również w śniegu, leżał mężczyzna. Był bez spodni, w rozpiętej kurtce i pod silnym działaniem alkoholu. Funkcjonariusze obudzili mężczyznę, był tak zmarznięty, że nie mógł ustać na nogach. Policjanci ustalili, że jest to 30-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna trafił do szpitala.