Tingyu uzyskał wynik 34,32, wyprzedzając o 0,07 s Koreańczyka Cha Min Kyu oraz o 0,17 s Japończyka Wataru Morishige. Michalski stracił do zwycięzcy 0,20 s. Zaledwie o dwie tysięczne sekundy szybszy od Polaka był jeszcze aktualny mistrz świata Kanadyjczyk Laurent Dubreuil.
Wynik Michalskiego byłby jeszcze lepszy, gdyby nie minimalne potknięcie na ostatnim wirażu. Jego bezpośredni rywal, Białorusin Ignat Gołowaciuk popełnił jeszcze większy błąd i kompletnie wypadł z rytmu. Ukończył rywalizację na ostatnim, 30. miejscu.
Przed Michalskim najlepszym wynikiem reprezentanta Polski na igrzyskach w biegu na 500 m była dziewiąta lokata Jana Jóźwika w Lake Placid w 1980 roku oraz Artura Wasia w Soczi w 2014.
Sukces Gao Tingyu wywołał wybuch radości w ekipie chińskiej. Wywalczył on drugi złoty medal olimpijski dla swojego kraju w tej dyscyplinie sportu, a pierwszy w konkurencji męskiej. W Soczi na 1000 m triumfowała Zhang Hong.
Cztery lata temu na igrzyskach w Pjongczangu Gao Tingyu zdobył na 500 m brąz, a Cha Min Kyu - srebro. Złoty medalista, Norweg Haavard Holmefjord Lorentzen był w sobotę dopiero piętnasty. Niespodzianką są również odległe lokaty Holendrów, którzy po raz pierwszy na igrzyskach w Pekinie nie zdobyli żadnego medalu. Najlepszy z nich Merijn Scheperkamp został sklasyfikowany na 12. pozycji.
Źródło: Olimpijskie podium było naprawdę blisko. Michalskiemu do medalu zabrakło tylko 0,03 s!