- Po godzinie 21 większość głównych ulic była już czarna. Intensywne opady śniegu, jakie dotarły do Rzeszowa dzisiaj po godzinie szóstej pogorszyły warunki. Nasze pojazdy od razu wyjechały na jezdnie, szybka reakcja była możliwa, bo po godzinie piątej mieliśmy je już załadowane piaskiem i solą – mówi Sławomir Progorowicz, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie.
Miejskie służby od rana odśnieżają w pierwszej kolejności odcinki dróg krajowych oraz główne ulice w mieście. Niestety z powodu dużego ruchu około godziny 7 pługi i piaskarki także stały w korkach. Akcja odśnieżania przyspieszyła dopiero po godzinie ósmej. Jak zapewnia Sławomir Progorowicz, do piaskarek i solarek dołączyły pługi, które zgarniają śnieg z jezdni i chodników. Zwiększono także dawkę soli.
- W tej kwestii mamy jednak określone normy i nie możemy używać jej zbyt wiele, ze względu na ochronę środowiska. Robimy wszystko, aby na drogach i chodnikach było bezpiecznie w możliwie najkrótszym czasie. Mamy całodobowy dyżur i reagujemy na bieżąco. Przy tak intensywnych opadach śniegu jak dzisiaj rano na efekty naszej pracy trzeba jednak zaczekać, sól musi zacząć działać, a nasze auta potrzebują czasu, aby przejechać przez ponad 550 kilometrów dróg, które mamy pod opieką – zapewnia Sławomir Progorowicz.
Do zimowej akcji przygotowano już dwa tysiące ton soli i tysiąc ton piasku. Drogowcy dysponują 12 pojazdami ciężarowymi z pługami i posypywarkami oraz 25 lżejszymi, przeznaczonymi do odśnieżania chodników. W razie intensywnych opadów śniegu, na ulice wyjeżdża 16 dodatkowych pługów, które można zamontować do śmieciarek.