W projekcie modyfikacji planu nie został uwzględniony zakaz zabudowy. Mieszkańcom tej okolicy zależy zaś na nim, by w pobliżu ich bloku nie powstały kolejne budynki. Sprzeciwili się zatem zmianie planu, wysyłając w tej sprawie pismo do magistratu. Podczas ostatniej sesji, po długiej dyskusji radni postanowili przychylić się do opinii mieszkańców i pozostawić w tym miejscu obowiązujący zakaz zabudowy, jednocześnie odrzucając zmiany projektowe, zaproponowane przez prezydenta.
Jak wyjaśnia Barbara Kowal, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa w Urzędzie Miasta, to właśnie zakaz zabudowy komplikuje sprawę, jeśli chodzi o możliwość odwodnienia tego terenu i wybudowanie drogi: – Jest usytuowany już kanał deszczowy. I właściwie istotą jest zaprojektowanie tam drogi w przebiegu kanału deszczowego, żeby była możliwość wpięcia się w ten kanał. Sieć dróg na to pozwalała. W momencie, gdy jest wprowadzony zakaz zabudowy i zieleń, to planistycznie nie ma możliwości przeprowadzenia w tym miejscu dróg i ewentualnie nowych sieci. Jesteśmy przed wyłożeniem studium, czyli wprowadzamy zieleń z zakazem zabudowy na dużym obszarze, tak jak rada to uchwaliła rok temu. Jest już moment do realizacji uchwały. Będzie zieleń na dużym obszarze, tak jak chcą mieszkańcy i radni. Natomiast nie będzie w tym miejscu możliwości zabudowy.
Niestety, w świetle prawa drogi i sieci również stanowią elementy zabudowy. Jej zakaz uniemożliwia także powstanie na terenie zielonym innych praktycznych obiektów, takich jak na przykład place zabaw. Ponadto obniża wartość zlokalizowanych tam działek prywatnych.
– Problem jest tego typu, że mieszkańcy, którzy mają swoją posiadłość, czyli blok, chcieli, by z jego jednej strony była zabudowa jednorodzinna, a z drugiej strony zieleń. Jest to na terenach prywatnych. Każdy dysponuje swoim terenem, ma prawo do swojej własności, natomiast w przypadku właścicieli działek prywatnych, prawo to zostało ograniczone – dodaje Barbara Kowal.
Ponieważ działek tych nie można obecnie zabudować, właściciele mogliby pomyśleć o ich sprzedaży. Brak możliwości zabudowy na tym obszarze obniża jednak wartość tych terenów, a przez to szansa na ich sprzedaż jest niewielka.
Polecany artykuł: