Do siedleckich policjantów zgłosił się kolejny mężczyzna, który został oszukany przy transakcjach internetowych. Chcąc zarobić stracił ponad 22 000 zł.
Jak wynikało z jego relacji chcąc zarobić pieniądze szukał inwestycji w internecie. Znalazł firmę, która się tym zajmuje i wszedł na jej profil na portalu społecznościowym i kliknął w ikonkę z prośbą o kontakt. Odezwali się jeszcze tego samego dnia. - Zadzwonił mężczyzna podając się za analityka finansowego, który będzie prowadził dla niego handel na platformie inwestycyjnej. Na początek inwestor musiał wpłacić 1000 zł, po czym dostał link do swojego konta na platformie giełdowej, gdzie mógł śledzić swój zysk. Po kilku tygodniach zwiększył kwotę i wpłacił 8 400 zł, co miało mu pozwolić na jeszcze większy szybki zysk. Swoją udaną inwestycję mógł podziwiać na swoim koncie na platformie giełdowej. Z racji tego, że apetyt rośnie w miarę jedzenia ponownie zwiększył kwotę dopłacając jeszcze 13 000 zł. Wszystkie te wpłaty były robione z wykorzystaniem kodów szybkiej płatności, zmieniały się tylko nazwy odbiorców. Wszystko wyglądało optymistycznie, na platformie pieniądze były przeliczane na dolary i zysk wyglądał faktycznie imponująco. Gdy inwestor uzbierał już pokaźna sumę i chciał wypłacić 20 tys. dolarów, dostał informację, że musi od tej kwoty najpierw zapłacić podatek, który wynosił ponad 16 000 zł, a dopiero potem będzie wypłacony zysk z inwestycji, czego potwierdzenie zostało mu przesłane na maila. Dopiero wtedy zapaliła mu się czerwona lampka i zorientował się, że padł ofiarą oszustów - informuje kom. Ewelina Radomyska z KMP w Siedlcach.
Źródło: Siedlce: Miał tylko zapłacić podatek od wygranej, a stracił 22 tys. zł