Siedlczanie przemaszerowali w ciszy ulicami miasta
Ok. godziny 17:15 uczestnicy Marszu Milczenia zgromadzeni na placu Generała Sikorskiego w Siedlcach wyruszyli w ciszy na trasę przemarszu, która przebiegała ulicami: Piłsudskiego, Kościuszki oraz B-pa Ignacego Świrskiego. Marsz zatrzymał się przy Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”. Uczestnicy poświęcili chwilę na refleksję i oddanie hołdu zmarłemu ratownikowi medycznemu. Następnie wszyscy udali się do Kościoła Katedralnego pw. Najświętszej Marii Panny w Siedlcach, gdzie na godz. 18:00 została zaplanowana msza święta w intencji tragicznie zmarłego Cezarego L.
– Niestety, trauma nas nie opuszcza. Trudno się z tym pogodzić, bo zostały tu przekroczone wszelkie granice. Nie możemy pojąć, jak to możliwe, że człowiek, któremu jedziemy ratować zdrowie i życie, jest w stanie zamordować ratownika. I pewnie ta historia zapisze się na długo w historii polskiego i Siedleckiego ratownictwa medycznego – powiedział nam Leszek Szpakowski, dyrektor siedleckiego Meditransu.
Sprzeciw przeciwko przemocy wobec pracowników służb medycznych
Marsz Milczenia „Stop Agresji” to inicjatywa, która miała na celu zjednoczenie mieszkańców Siedlec w geście pamięci i solidarności. Cisza i wspólna obecność były wyrazem wspólnego sprzeciwu Siedlczan wobec agresji oraz wsparcia dla wszystkich tych, którzy każdego dnia narażają swoje życie, aby nieść pomoc innym. Wydarzenie ma również na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem przemocy wobec medyków w całej Polsce. Organizatorzy chcieli w ten sposób zaapelować o zmiany systemowe i prawne, które zapewnią większe bezpieczeństwo i ochronę pracowników służb medycznych.
– Każdego dnia ratownicy medyczni, lekarze, pielęgniarki, inni pracownicy medyczni oraz inne służby niosą pomoc w najtrudniejszych chwilach. W zamian za swoją pracę, która wymaga poświęcenia i odwagi, coraz częściej spotykają się z agresją – słowną i fizyczną. Tragiczne wydarzenie, które odebrało życie jednemu z ratowników, powinno być punktem zwrotnym w naszej wspólnej świadomości. Marsz „Stop Agresji” miał przypomnieć, że każda osoba ratująca życie zasługuje na szacunek, ochronę i wdzięczność – podkreślają organizatorzy wydarzenia ze Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Siedlcach.
Tragiczna śmierć ratownika medycznego w Siedlcach
Do tragicznej śmierci 64-letniego ratownika medycznego Cezarego L. doszło w ubiegły weekend, w sobotę 25 stycznia. Mężczyzna wraz z kolegą Mateuszem M. został wezwany na pomoc do mieszkania przy ul. Sobieskiego w Siedlcach. Wezwał ich 59-letni Adam Cz., który z zakrapianej alkoholem imprezy wyszedł z raną głowy. Gdy ratownicy uznali, że rana wymaga zszycia i chcieli go zabrać do szpitala, ranił pierwszego z nich nożem. Później został obezwładniony przez drugiego sanitariusza, w czym pomogli sąsiedzi. Drugi ratownik został raniony w nadgarstek, ale rana okazała się niegroźna. Niestety obrażenia Cezarego L. były bardzo poważne i mimo długiej reanimacji, zmarł w szpitalu.
Później okazało się, że 59-letni Adam Cz. był nietrzeźwy, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Został zatrzymany przez policję i zawieziony do szpitala, a gdy przeszedł badania medyczne i wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty zabójstwa i czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Grozi mu dożywocie.
Pogrzeb tragicznie zmarłego ratownika Cezarego L. odbył się wczoraj (w czwartek, 30 stycznia) w Białej Podlaskiej.
Polecany artykuł:
