- Oczywiście żywa! Z kolorowymi bombkami i lampkami. Na naszej nie może zabraknąć też waty na gałązkach.
- Ja zdecydowanie wybieram żywą. Jak byłam dzieckiem, to żywa choinka była rodzinną tradycją. Teraz przeniosłam to do swojego domu.
- W tym roku, zresztą jak zawsze, kupię żywą. Sztuczna tak nie pachnie i według mnie nie robi takiego klimatu, jak naturalna. Ubieranie i przystrajanie zostawiam wnuczce.
Polecany artykuł:
Pozostaje jednak pytanie, jaki gatunek wybrać.
- Będzie na pewno jodła kaukaska, ale ja zdecydowanie polecam świerk tradycyjny, bo jednak nie sypie się, jest delikatna, dzieci ją bardzo lubią, bo nie pokłują sobie rączek, a także ma intensywny zielony kolor. Dla klientów najważniejsze jest, by drzewko miały piękny kształt, najlepiej w trójkącie i w znacznej większości chcą choinki wysokie na ok. 2 m - mówi Pani Justyna, sprzedawca choinek ze Szczecina.
Dodajmy, że Polacy każdego roku kupują nawet 6 mln żywych drzewek.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!