– W tym roku, pierwszy raz od lat zabranie tam ślizgawki. Ogromna szkoda. Z czasem wato byłoby jednak pomyśleć o jakiś koncertach. Może odbudować tę muszlę koncertową, która kiedyś tam była – mówi małżeństwo mieszkające nieopodal Placu Zebrań Ludowych. – To miejsce musi pozostać dla mieszkańców, dla kultury. Na pewno nie powinny powstać tam żadne wieżowce. Zabudowań jest już w Gdańsku za dużo – dodaje gdańszczanka.
Pomysł na zagospodarowanie Placu Zebrań Ludowych ma także miejski radny - Michał Hajduk.
– Strefa Rekreacji na Placu Zebrań Ludowych jest to projekt ogólnomiejski tegorocznego Budżetu Obywatelskiego. Ma to być miejsce spotkań wszystkich mieszkańców Gdańska i nie tylko. Chcemy by powstała tam strefa do streetballu, strefa do piłki ręcznej, scena muzyczna, na której będziemy mogli promować młodych artystów. Na miejscu nie zabrakłoby także placów zabaw dla dzieci oraz muralu, który byłby dedykowany lokalnym artystom – tłumaczy pomysłodawca.
Według wstępnych szacunków budowa Strefy Rekreacji na Placu Zebrań Ludowych pochłonęłaby 1 mln zł. – Warto jednak odczarować to miejsce, które w ostatnich miesiącach, ze względu na pandemię, straciło swój urok. Bo Plac Zebrań Ludowych żyje, kiedy są tutaj ludzie – dodaje Hajduk.
Głosowanie w Budżecie Obywatelskim trwa do 30 listopada. Łącznie zgłoszonych zostało 350 projektów.