- Co nam pozostaje, tylko denerwować się - mówi jeden z trójmiejskich kierowców. - Najgorsze jest to, że zatkane są także ulice w centrum, bo wiele osób chce ominąć obwodnicę. I tak od rana stoję sobie w korku. Ale mam dzieci na pokładzie, mamy dziecięcą imprezę - dodaje mieszkanka Gdyni.
Taka organizacja ruchu będzie obowiązywać do środy. GDDKiA zastrzega jednak, że harmonogram prac jest uzależniony od warunków atmosferycznych i może ulec zmianie. Drogowcy apelują o zwracanie uwagi na oznakowanie drogowe oraz sygnały kierujących ruchem.
- Nie korzystajmy w tych dniach z nawigacji. Mamy doświadczenia z poprzednich utrudnień, że nawigacja często podawała błędne informacje. Te algorytmy, które sterują nawigacją, nie nadążają za rzeczywistością. Apeluję o to, by wyłączyć nawigacje i obserwować na oznakowanie na drodze. Wtedy na pewno będzie dużo mniej nerwów - zaznacza Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na październik planowane są jeszcze roboty na odcinku Chwaszczyno-Gdynia. Zdaniem drogowców, nie będą one już tak uciążliwe.
Źródło: Paraliż trójmiejskiej obwodnicy. Kierowcy: „Musimy to przetrwać”