- Cześć Michał! Dobrze, że jesteś już w domu - mówiła jedna z żon, która uściskała swojego męża zaraz po wyjściu z autokaru.
Piętnastu mężczyzn nie kryło tego wieczoru wzruszenia. - Jestem dumny, że pojechałem do Turcji. To nie był obowiązek. Tak po prostu trzeba było zrobić. To ogromne szczęście, gdy wyciągasz z spod gruzów żywą osobę - mówił ogniomistrz Robert Butkiewicz.
- To jest tragedia, której tak naprawdę nie da się opisać słowami. Grupa operacyjna drążyła tunele nawet po kilkanaście godzin, by dotrzeć do jednej osoby. To było długich dziesięć dni. Nie możemy zapomnieć też o naszych czworonogach, które pomagały nam w naszej pracy - podkreślił podczas czwartkowego spotkania ogniomistrz Ireneusz Benek.
Strażaków przywitali tego wieczoru także Dariusz Drelich, wojewoda pomorski oraz Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
- Dziękujemy, bo to dziś najważniejsze słowo - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Nie patrzeliście przecież dokąd jedziecie, chodziło tylko o ratowanie ludzkiego życia i my, w Gdańsku, jesteśmy z Was bardzo dumni. Wy skończyliście swoją pracę, ale teraz jest zadanie dla nas, wspólnoty obywatelek i obywateli. W ramach naszej akcji Gdańsk Pomaga, prosimy o zbiórkę środków pieniężnych, które zostaną przeznaczone na zakup najbardziej potrzebnych rzeczy. Mam nadzieje, że na takie akcje nie będziecie musieli często wyjeżdżać - podsumowała prezydent.
Przypomnijmy - trzęsienie ziemi na granicy Turcji i Syrii osiągnęło 8 stopni w skali Richtera. Zginęło w nim ok. 41 tysięcy osób, a wstrząsy były odczuwalne nawet w południowej Polsce.
Źródło: Spod gruzów wyciągnęli 12 osób! Gdańscy strażacy wrócili z Turcji