– To bardzo proste, wystarczy wykonać pierwszy krok i wejść na naszą stronę. Wybieramy wówczas rodzinę, która mieszka w naszym regionie. Takich ludzi, których historia nas poruszy, którym chcemy pomóc – mówi Artur Siedziński z gdańskiego oddziału Szlachetnej Paczki. – Rodziny proszą czasami o naprawdę podstawowe rzeczy. Artykuły higieniczne, żywność. Jeśli w rodzinie są dzieci, często jest prośba także o artykuły szkolne – dodaje Siedziński.
W tym roku ze względu na trwającą pandemie, finał akcji, zwany weekendem cudów, odbędzie się w zmienionej formule.
– Przed szkołą będzie wystawione specjalne stanowisko, gdzie będziemy przyjmować prezenty i od razu pakować je do wyznaczonych aut. Przed wizytą u rodzin będziemy sprawdzać, czy osoby nie przebywają na kwarantannie bądź czy nie miały kontaktu z osobą z koronawirusem. Prosimy też o wywietrzenie pomieszczeń, mimo wszystko zachowanie dystansu – dodaje Siedziński.
W zeszłorocznej edycji paczki przygotowywało ponad pół miliona Polaków. Do potrzebujących trafiła wówczas pomoc o łącznej wartości niemal 46 mln zł.