- Stoimy przy szkołach, adresy dostępne są na naszej stronie internetowej. Ponieważ jeździmy samochodem dostawczym, nie ma mowy, żebyśmy przyjmowali duże odpady. Zapraszamy z mniejszymi: ze sprzętem małym elektrycznym, zużyte farby, leki, baterie, świetlówki. To wszystko, co można wziąć pod pachę czy do torby i przynieść. Proszę tylko zwrócić uwagę na godziny - podkreśla Tadeusz Wiśniewski, przewodniczący zarządu Komunalnego Związku Gmin Doliny Redy i Chylonki.
Szczegóły akcji opisane są na stronie Związku, czyli www.kzg.pl. Jeśli ktoś nie zdąży na zbiórkę - nic straconego.
- W Gdyni funkcjonuje 5 punktów zbiórki odpadów niebezpiecznych, gdzie można zanieść to, co jest niepotrzebne w domu, a nie powinno trafić do środowiska. Jeżeli mamy duży sprzęt, zadzwonić do nas, umawiamy się. W tej chwili odbieramy duże sprzęty (o wadze 20-60 kg) bezpośrednio z domów w granicach 10 dni. Nikt nie dopłaca do tego ani złotówki - dodaje Tadeusz Wiśniewski.
Ponadto na terenie Związku, czyli Gdyni i siedmiu innych gmin, w różnych punktach znajdziemy 400 pojemników na zużyte baterie i blisko 170 na przeterminowane leki.
Źródło: Zbiórka odpadów niebezpiecznych w Gdyni. Co zrobić z farbami, lekami czy AGD?