Plac to "To betonowa pustynia!"
Plac Pięciu Rogów stał się miejscem bardziej dostępnym dla mieszkańców. - Jeszcze paręnaście miesięcy temu nie zmieścilibyśmy się na wąskim chodniku, który tu był - mówi prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. - Bardzo się cieszę, że wprowadziliśmy tutaj tyle zieleni, ile mogliśmy. Zieleń, a raczej jej mała ilość, to jednak punkt sporny całego przedsięwzięcia. - To betonowa pustynia. Posadzili drzewa, wyłożyli wszystko betonem - ja nie wiem, jak woda ma się do tych drzew dostać. Nie podoba mi się! - mówi nam przejęta mieszkanka okolicy. - Faktycznie mogłoby tu być mniej betonu... - Mnie się podoba. Fajne są te miejsca do siedzenia na środku placu - słyszymy od mieszkańców. - Zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy - twierdzi Rafał Trzaskowski. - Tutaj spodziewamy się bardzo dużego ruchu pieszego i dlatego też nie można było dać tutaj trawników.
Za kilka lat będzie zielony dach nad placem?
Architektka miasta wierzy z kolei, że w przyszłości na placu pięciu rogów będzie sporo cienia. - Te drzewa, które tu widzimy, już teraz są bardzo imponujące, jak na drzewa, które zostały dopiero posadzone - mówi Marlena Happach. - Te drzewa będą z każdym rokiem coraz większe, coraz bardziej rozłożyste. Mamy nadzieję, że w końcu stworzą swego rodzaju zielony dach, pod którym będzie można się schować w cieniu - dodaje.
Władze stolicy mają nadzieję, że przy placu pięciu rogów pojawi się więcej ogródków restauracyjnych, co zachęci warszawiaków do odwiedzania tego miejsca. Przebudowa placu pięciu rogów to element rewitalizacji prowadzonej w ramach Nowego Centrum Warszawy. Ruszyła w marcu ubiegłego roku.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Koniec przebudowy Placu Pięciu Rogów. "To betonowa pustynia"