Aleksandr Bortnikow - kim jest? Takie pytanie może sobie zadawać coraz więcej osób. Powodem są doniesienia ukraińskiego wywiadu sugerujące, że miałby on zastąpić Władimira Putina na fotelu prezydenta Federacji Rosyjskiej. Stanowisko głowy państwa zająłby po przewrocie szykowanym przez rosyjskie elity finansowe. Źródłem tej informacji jest wpis na Facebooku Głównego Zarządu Wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy. Jego autorzy w pierwszym zdaniu wyliczają potencjalne sposoby na usunięcie Władimira Putina: otrucie, nagła choroba, wypadek. Choć doniesień wywiadu nie da się dziś zweryfikować, przedstawiony przez agentów scenariusz wydaje się mieć pewne podstawy. Sankcje nakładane na Rosję od początku inwazji uderzają w oligarchów. Ci zaś, jako grupa, mają ogromny wpływ na władzę. Bortnikow, będąc nowym prezydentem, mógłby zająć się przywracaniem relacji gospodarczych z zachodem. Co o nim wiadomo i dlaczego to właśnie on miałby stanąć na czele państwa? O tym w dalszej części naszego artykułu.
Polecany artykuł:
Kim jest Aleksandr Bortnikow?
Aleksandr Bortnikow urodził się 15 listopada 1951 roku. To obecny dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Stanowisko pełni od 2008 roku, lecz z instytucją jest związany od czasów, gdy funkcjonowała jeszcze jako KGB. W jej szeregi wstąpił w 1975 roku. Bortnikow jest też stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i posiada stopień generała armii.
Co ciekawe, gdyby faktycznie został prezydentem, obecnie nie mógłby wizytować krajów UE. 15 października 2020 Unia Europejska i Wielka Brytania nałożyły na niego sankcje w związku z otruciem Aleksieja Nawalnego. Zakładają one m.in. zakaz wjazdu do państw Unii i zakaz tranzytu przez jej tereny. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, sankcjami objęty został zaś jego syn, Denis Aleksandrowicz Bortnikow.
Dlaczego Bortnikow miałby zostać prezydentem? Kandydat oligarchów w niełasce u Putina
Jako szef FSB Bortnikow odpowiedzialny był za przeprowadzenie analiz przed inwazją na Ukrainę. Wywiad sugeruje, że to właśnie on, według Putina, winny jest fiaska operacji. Raporty dotyczące potencjału ukraińskiej armii i nastrojów w tamtejszym społeczeństwie zupełnie nie pokryły się z rzeczywistością, przez co Rosjanie ponoszą w wojnie ogromne straty.
Choć Bortnikow popadł w niełaskę u Putina, zdaje się dziś być idealnym kandydatem dla oligarchów, którzy mogliby przeciągnąć go na swoją stronę i zapewnić najwyższy urząd w zamian za dogadanie się z Ukrainą, Europą i Stanami Zjednoczonymi. Wpis Głównego Zarządu Wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy zamieszczamy poniżej.
