Czym jeździ prezydent USA?
Choć prezydencka limuzyna nosi nazwę Cadillac to w odróżnieniu od poprzednich limuzyn prezydentów USA nie jest oparty na seryjnym modelu. To wyjątkowe auto, które pod spodem kryje napęd na cztery koła. Elementy konstrukcyjne pochodzą zaś od Chevroleta Kodiak, który jest pikapem/ciężarówką.
Podstawowe parametry "Bestii" również robią wrażenie - auto waży 8 ton, na setkę spala średnio 30 l paliwa, wyposażone jest w 8-cylindrowy silnik wysokoprężny Duramax. Prezydencka limuzyna od 0 do 60 mil rozpędzi się w 15 sekund.
"Bestia" czyli forteca na kółkach
Karoseria również jest wyjątkowa, wykonano ją ze stopu tytanu uzbrojonego w płytki ceramiczne, stal, kevlar i aluminium. Konstrukcja zapewnia bezpieczeństwo głowy państwa w przypadku ostrzału z broni maszynowej, ataku bronią biologiczną czy wybuchu przydrożnej bomby.
W bagażniku nie znajdziemy oczywiście prezydenckich walizek, ale m.in. broń czy samodzielny system, który zapewni podtrzymanie życia w razie ataku. Choć w kolumnie prezydenckiej zawsze jedzie też ambulans, to na wypadek gdyby został on odcięty "Bestia" ma również wyposażenie medyczne, w tym pojemniki z krwią zgodną z grupą aktualnego prezydenta.
Gdyby cokolwiek zepsuło się w limuzynie to na pokładzie podróżuje mechanik, który również jest agentem Secret Service i dysponuje on arsenałem narzędzi i elektroniki niezbędnej do ewentualnej naprawy.
Kiedy "Bestia" pojawi się na ulicach Warszawy?
Prezydent Joe Biden odwiedzi Polskę kilkanaście dni po tym, jak w stolicy z wizytą przebywała wiceprezydentka USA, Kamala Harris. Będzie to pierwsza wizyta Bidena w naszym kraju odkąd został on prezydentem USA.
Według informacji Białego Domu Joe Biden ma pojawić się w Polsce w najbliższy piątek (25 marca) by w sobotę spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą. Tego samego dnia Biden wróci do Waszyngtonu. Pierwotnie spekulowano czy nie odwiedzi też Ukrainy, jednak oficjalny plan ukrócił te dyskusje.
Warszawa będzie drugim przystankiem na trasie europejskiej wizyty prezydenta USA. W środę Biden przyleci do Brukseli, by w czwartek uczestniczyć w szczycie przywódców G7 oraz szczycie Rady Europejskiej.
Polecany artykuł:
