Wydawanie pieniędzy

i

Autor: PIOTR GAJEK

internet oburzony

Kasjer ma prawo odmówić sprzedaży w przypadku braku reszty? UOKiK komentuje

2025-04-10 8:43

"Mogę być winna grosika?" już odeszło w wielu przypadkach w niepamięć. Coraz częściej kasjerzy nie są w stanie wydać nawet zwykłej reszty i odmawiają sprzedaży towaru. Czy mają do tego prawo? Choć UOKiK to skomentował, internauci też postanowili powiedzieć, co o tym myślą.

Kasjerzy i ich problemy z wydawaniem reszty

Problem z wydawaniem reszty jest od dawna. Wcześniej wielokrotnie każdy usłyszał przynajmniej raz w swoim życiu "mogę być winna grosika?". Od dłuższego czasu problem się jednak zaostrzył i kasjerzy często nie mają jak wydawać normalnych kwot.

- Pracuję na kasie w Biedronce na północy Polski. W związku z tym, że coraz więcej osób płaci kartą, naprawdę często bywa tak, że praktycznie nie mam drobnych. A nie oddam komuś ostatniej 20, bo zaraz będą na mnie krzyczeć. Niektóre sklepy nie mają możliwości rozmienienia bilonu - powiedziała dla VOX jedna z kasjerek.

Warto zaznaczyć, że kasjer rozpoczyna dzień z konkretną kasetką i kwotą w środku. Zazwyczaj to 400-500 zł. W niektórych sklepach zawartość środka zależy od poprzedniej zmiany. W innych ja.k np. Auchan pracownicy dostają określony bilon. Wiele sklepów jest przygotowanych do rozmieniania pieniędzy.

- U mnie w sklepie trzeba wypełnić karteczkę, zgłosić kierownikowi i oni nam wtedy rozmieniają bilon czy papierki. Są takie dni, szczególnie w soboty, że rozmianki nie dochodzą do skutku, bo mają zbyt mało pieniędzy do rozmiany - powiedziała kasjerka Auchan z Gdańska dla VOX.

Odwiedziliśmy polski sklep w Holandii. Miejscowi pokochali polskie ogórki kiszone!

Czy kasjer może odmówić sprzedaży przez brak reszty? UOKiK komentuje

UOKiK postanowił skomentować sprawę. W przypadku braku możliwości wydania reszty, kasjer może odmówić sprzedania towarów i anulować transakcje.

- Klient powinien mieć odliczoną kwotę - pisze UOKiK.

Sprzedawca powinien wydać towar klientowi, ale to ten drugi musi zapłacić jego cenę.

- Staraj się nie płacić banknotami o wysokich nominałach za rzeczy, które niewiele kosztują - apeluje UOKiK.

UOKiK jedno, Internauci drugie

Internauci nie kryli swojego rozczarowania odpowiedzią UOKiK. W komentarzach wywiązała się dyskusja między klientami, a jak się okazało - osobami pracującymi w handlu. Ci pierwsi uważają, że każdy sklep na zapleczu jest przygotowany do rozmienienia drobnych, a sprzedawcy złośliwie odmawiają sprzedania produktów.

Kasjerzy za to odpowiadają, że wielu klientów płaci za dwie kajzerki banknotem 100 zł, aby rozmienić pieniądze.

- Z tego co wiem w sklepach mniej więcej od pandemii jest obowiązek dania alternatywy dla płatności gotówką. Karta, blik, przelew, cokolwiek innego - napisała jedna z internautek (oryginalna forma komentarza).

Sonda
Czy płacisz kartą lub telefonem za zakupy w sklepie?