Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych porównane do spalonego
Wideorejestratory stają się coraz bardziej popularnym urządzeniem w naszych samochodach. To one pomagają w ustaleniu sprawcy kolizji czy wypadków, a coraz częściej wykorzystywane są do udowodnienia wykroczeń na drodze. Jeden z kierowców nagrał radiowóz, który na przejściu dla pieszych wydaje się wyprzedzać go prawym pasem. Nagranie wysłał na policję w celu ustalenia czy nie doszło do wykroczenia ze strony kierującego pojazdem uprzywilejowanym. W odpowiedzi dostał pismo sugerujące, że to nie było wyprzedzanie, ale... spalony!
Kierujący radiowozem jechał przez cały czas tym samym tempem, to kierujący pojazdem z wideo rejestratorem hamując zwolnił. Samo zdarzenie można przyrównać do tzw. pułapki ofsajdowej w piłce nożnej.
CZYTAJ TAKŻE: Ferie 2023. Tak sprawdzisz organizatora koloni lub obozu swojego dziecka
Internauci w komentarzach nie pozostawiają na tym piśmie suchej nitki:
Trzeba zastosować VAR.
Czy to pismo można pokazywać patrolowi, który w podobnej sytuacji będzie próbował nałożyć mandat karny? W ostatnich miesiącach było kilka takich sytuacji w sieci.
Sędziego na każde przejście!
Czy był spalony? Oceńcie sami!