Piotr Lisek w eliminacjach do finału miał niemałe problemy. Początkowe trudności z przeskoczeniem belki na 5,65 metra zakończyły się dopiero na trzeciej próbie. Podobnie było z wynikiem 5,75 metra. Sam sportowiec odniósł się do eliminacji. Na swoim Instagramie napisał: Chyba wszystkim było gorąco, mi ze stresu (i 30°), Wam z emocji. Wygrała zimna krew – skomentował swój występ w eliminacjach. Przed Piotrkiem Liskiem twardy orzech do zgryzienia. W finale, który dla Polaka jest drugim finałem olimpijskim w karierze, nie będzie miał lekko, a to za sprawą współzawodników, z którymi będzie musiał się mierzyć. Są nimi: mistrz olimpijski z ostatnich igrzysk w Rio Thiago Braza, mistrz olimpijski z igrzysk w Londynie Renaud Lavillenie i rekordzista świata Armand Duplantis. Mimo to warto zwrócić uwagę, że Piotr Lisek potrafi skakać wysoko. Jego rekord 6,02 metra jest o tylko o centymetr mniejszy niż obecny rekord olimpijski. Czy Polak poprawi dzisiaj swój wynik? O której start Polaka?
Spis treści
CZYTAJ TAKŻE: Olimpiada 2020 SIATKÓWKA - kiedy mecz Polaków w ćwierćfinale? Z kim gramy?
Olimpiada Tokio 2020. O której start Piotra Liska?
Finał skoku o tyczce w Tokio 2020 zaplanowany jest na dzisiaj, 3 sierpnia. Rozpocznie się o godzinie 12:20. Transmisję z Tokio będzie można oglądać na antenach Telewizji Polskiej: TVP 1 lub TVP Sport, a także Eurosport. Aby oglądać występ Polaka w internecie możemy wejść na sport.tvp.pl, a także Eurosport Player.
Polecany artykuł: